Turyści na krótkiej trasie mogą podróżować w wagonach tradycyjnych i półotwartych. Skład ciągnięty przez lokomotywę spalinową powoli jedzie przez miasto do lasu Jelonek na przedmieścia. Tam na specjalnej bocznicy lokomotywa zawraca i turyści wracają na stację. Podróżni mówią, że podróż mija przyjemnie i ze dawno nie było już takich emocji.
Ciuchcia jeździ na razie tylko na krótkiej trasie, a nie jak przed laty 30 kilometrów do Powidza ze względu na zły stan torowiska - przyznaje starosta powiatu Piotr Gruszczyński.
Remont torowiska to są poważne pieniądze i potrzebne miliony. Żadna z gmin, przez które przechodzi torowisko nie była skłonna przejąć torowiska. Musimy na to pozyskać pieniądze zewnętrzne i wtedy remont linii da się przeprowadzić. Jeśli nie to - czekamy.
Wąskotorówka wozić będzie turystów w weekendy do końca września.