Na miejscu działało dziesięć zastępów straży pożarnej.
Od godziny 13.30 były tam kierowane kolejne jednostki. W pożarze najprawdopodobniej nikt nie ucierpiał. Dym widoczny był z kilkunastu kilometrów.
Obecnie są wyjaśniane przyczyny pożaru. Wstępnie podaje się, że powodem była nieodpowiedzialność osób trzecich. W chwili zapłonu na miejscu nie było żadnych maszyn.