Podczas konwencji były przewodniczący NSZZ Solidarność nazwał zmarłego Kornela Morawieckiego "zdrajcą". - Nikt nie ma prawa tak mówić, nawet Lech Wałęsa - mówi dziś w Gnieźnie Grzegorz Schetyna.
To jest nie do zaakceptowania. Byłem w "Solidarności Walczącej", działałem w konspiracji. Znałem Kornela Morawieckiego przez lata. Nikt nie ma prawa mówić takich rzeczy, o tych którzy tworzyli konspirację niepodległościową, walczyli z komuną i walczyli o wolną Polskę. Nawet Lech Wałęsa.
W czasie niedzielnej konwencji KO Grzegorz Schetyna oklaskiwał wystąpienie Lecha Wałęsy na stojąco. Bez związku z dzisiejszą wypowiedzią Schetyny w Gnieźnie, Lech Wałęsa wycofał swoje poparcie dla Koalicji Obywatelskiej. Napisał na Facebooku, że "wobec ostatnich, prezentowanych wyników różnych sondaży prosi publicznie PO, o zwolnienie go z danego publicznie słowa, że będzie głosował na PO".
Lech Wałęsa o śp. Kornelu Morawieckim: Wybaczyłem mu, bo po chrześcijańsku trzeba to zrobić, a to był zdrajca. Taka jest prawda. Wybaczamy mu to.https://t.co/NWxo0Tx1Id
— Samuel Pereira (@SamPereira_) October 6, 2019
Na wypadek gdyby ktoś później twierdził, że Grzegorz Schetyna nie oklaskiwał tego wystąpienia - oto nagranie: pic.twitter.com/piOvnUcj2e
Rafał Muniak/Grzegorz Ługawiak
Więc albo Wyborcza miała monoPOl a teraz się skończył i to boli albo Kaczyński się uwziął. Tu chodzi o wielkie pieniądze.
Widać Wałęsa taśm nie słuchał.
Niestety ostatnim czasem znani aktorzy, oraz zwolennicy POKO szydząc i przedrzeźniając ludzi chorych obrażali samych pokrzywdzonych jak i swoich politycznych przeciwników i miliony zwykłych ludzi. Tymczasem to co dzisiaj robią politycy POKO to wypisz wymaluj objawy schizofrenii.
Wystarczy popatrzeć na takiego Schetyne, najpierw klaszcze na stojąco a później krytykuje. Tymczasem Wałęsa wypowiada się z mównicy na konwencji POKO a chwilę później mówi że na nich nie zagłosuje. No sami powiedzcie czy to nie są objawy jakiejś choroby?