Sprawę prowadzą śledczy z Zielonej Góry, a według naszych informacji mężczyznę zatrzymali policjanci z Komendy Wojewódzkiej Policji w Poznaniu.
Artur Cz. był wcześniej wzywany do stawienia się w prokuraturze, ale nie przychodził, więc śledczy wydali nakaz zatrzymania. Po przedstawieniu zarzutów został zwolniony do domu. Śledczy nie informują, komu miał grozić Artur Cz., wiadomo jedynie, że grozi mu do trzech lat więzienia.
Ojciec od miesięcy walczy o wyjaśnienie tragedii z listopada 2019 roku. Wtedy jego syn Adam Cz. na widok radiowozu miał zacząć uciekać. W pościg ruszył funkcjonariusz, a później doszło do śmiertelnego strzału. Okoliczności do dziś nie zostały wyjaśnione. Biegli, którzy badali tę sprawę, wydali sprzeczne opinie.