Obornik rozsypany przed domem poseł KO Marii Małgorzaty Janyski

Oprócz wielkiej hałdy zwierzęcych odchodów przed domem posłanki w Czarnkowie wywieszono baner z napisem „Tu mieszka Małgorzata Janyska, zdrajca polskiej wsi”.

Jak powiedział naszemu reporterowi jeden z anonimowych rolników z powiatów czarnkowsko-trzcianeckiego, jest to protest przeciwko politykom, którzy nie szanują rolników i zagłosowali za ustawą o ochronie zwierząt.

Małgorzata Janyska nie rozumie tak "drastycznych" działań rolników z okolicy. Jej zdaniem takie akcje nikomu nie służą, a wystarczyłoby przyjść i porozmawiać na spokojnie.

Uważam, że taka akcja pod moim domem czy innym domem do niczego tak naprawdę nie prowadzi. Bo akurat ludzie, którzy tego dokonali, to najprawdopodobniej nigdy u mnie w sprawie tej ustawy nie byli na rozmowie. A myślę, że warto by było. Bo jeśli ktoś chce z posłami rozmawiać na temat tego, jakie rozwiązania są dobre, a jakie złe. Ja też na przykład chciałabym przedstawić swoje argumenty. To trzeba niestety przyjść i porozmawiać. A taka akcja i przekazanie takich jednostronnych żądań w stylu: bo ja tak chcę i koniec. To moim zdaniem jest niewskazane w tej sytuacji.

Rolnicy z północy Wielkopolski zapowiadają podobne akcje pod domami lokalnych posłów Prawa i Sprawiedliwości, którzy także poparli nowelizację ustawy o ochronie zwierząt. Sprawą z Czarnkowa zajmuje się policja, ponieważ obornik wysypano na publicznej drodze i chodniku, który należy do miasta. Za sprzątanie musiał więc zapłacić samorząd.

"Tu mieszka zdrajca polskiej wsi" - transparent z takim napisem stanął również przed domem gnieźnieńskiego posła Lewicy - Tadeusza Tomaszewskiego. Nieznane osoby pozostawiły przed jego bramą baloty i rozlały gnojowicę. Słoma, gnojówka i transparenty przeciwko piątce Kaczyńskiego pojawiły się też przed gnieźnieńskim biurem parlamentarnym posłanki Pauliny Hennig Kloski z KO.

Poseł Tadeusz Tomaszewski był na posiedzeniu Sejmu w Warszawie, kiedy dziś o 3.50 w nocy dostał od sąsiada informację o grupie osób przed jego domem pod Gnieznem, którzy wywieszają transparent, leją gnojówkę i rozrzucają baloty ze słomą.

Jestem zawsze otwarty na dialog, ale widać, że jest grupa ludzi, która próbuje naruszyć spokój również prywatny.

Rozsypywanie słomy, wylewanie gnojówki i transparenty przeciwko piątce Kaczyńskiego przed wejściem do biura posłanki KO w Gnieźnie Pauliny Hennig Kloski - parlamentarzystka komentowała, jako bezcelowe utrudnianie życia mieszkańcom Gniezna, a właściwym adresatem jest Jarosław Kaczyński.

Przed gnieźnieńskim biurem PiS Zbigniewa Dolaty takich "pamiątek" nie było, bo jak przypomina Dolata, zagłosował przeciw piątce Kaczyńskiego wbrew swojej partii. Jak nam powiedział ma koronawirusa i przebywa w domu na kwarantannie.

Wiceprezes Wielkopolskiej Izby Rolniczej Zbigniew Stajkowski powiedział, że te formy protestu, to nie jego ludzie, ale te działania rozumie:

Bo bez przerwy musimy zmieniać profile produkcji i bez przerwy się bronić. Nie takich czasów oczekiwaliśmy.

Rolnicy spod Gniezna zapowiadają, że w środę wyjadą od godz. 10.00 na drogi, żeby wziąć udział w ogólnopolskim proteście przeciwko nowej ustawie "piątce dla zwierząt".