Jak mówi rzeczniczka marszałka Anna Parzyńska-Paschke - reakcja oferentów była niespodziewana.
Wręcz przygniotła nas liczba zgłoszeń, ponad 100 podmiotów zaoferowało nam to, czego szukamy, co znacząco przekracza liczbę naszego zamówienia. Fizycznie pieniądze będziemy mieli koło piątku, potem szybko dokonujemy zamówienia. Ten sprzęt jest, więc jest tylko kwestia opłacenia go i odebrania.
Pod koniec tygodnia mają być pieniądze na półtora miliona sztuk środków ochrony osobistej. Urząd Marszałkowski zbiera teraz oferty na drugie duże zamówienie - m.in. na respiratory i kardiomonitory. Tu zgłosiło się dwóch chętnych dostawców.
W pierwszej kolejności sprzęt ma trafić do szpitala zakaźnego przy Szwajcarskiej w Poznaniu. Pieniądze na szpitalne zakupy da Unia Europejska.