Kaliszan czekają znaczne podwyżki opłat za wywóz śmieci. Władze miasta proponują dwa sposoby naliczania: pierwszy od wody, czyli 9 złotych za metr sześcienny w zabudowie wielorodzinnej i 10 złotych w domkach jednorodzinnych pod warunkiem segregowania śmieci. Drugi naliczana tak jak obecnie, czyli od osoby.
Radni właśnie pracują nad stosowną uchwałą. Tymczasem przeciwko podwyżkom protestuje Lewica.
"W dobie pandemii i kryzysu, władze miasta, powinny wspierać swoich mieszkańców, a nie drenować kieszenie kaliszan. Dlatego też, pragniemy wyrazić stanowczy sprzeciw wobec planowanych podwyżek opłat za gospodarowanie odpadami"
- napisała posłanka Lewicy Karolina Pawliczak.
Przeciwko podwyżkom wypowiedzieli się także radni Koalicji Obywatelskiej. Według radnego Dariusza Grodzińskiego z PO - żeby sięgnąć do kieszeni kaliszan, trzeba uszczelnić i zracjonalizować system gospodarowania odpadami.
"Prezydent musi zrozumieć, że trzeba skutecznie poszukać szczelności, gospodarności i oszczędności w całym systemie".
Władze miasta chcą wprowadzenia podwyżek od 1 stycznia.