Wicekurator oświaty Zbigniew Talaga powiedział Radiu Poznań, że jest niewielki problem w szkołach ponadpodstawowych.
Rzeczywiście, część rodziców, czy też uczniów, bo część z nich to są osoby pełnoletnie, mogła zdecydować o tym, żeby ten tydzień nie pójść bezpośrednio do szkoły. Zapytaliśmy dyrektorów, jak sprawa wygląda, bo na co dzień nie monitorujemy frekwencji i okazuje się, że to jest ok. 75 proc. , a w normalnych warunkach ta frekwencja waha się w okolicach 90 proc.
- mówi Zbigniew Talaga.
W szkołach podstawowych frekwencja jest normalna. Zapytany o konsekwencje "nieobecności przedferyjnych" wicekurator odpowiada, że zależeć będą od konkretnej szkoły. "Nie jest tak, że każdą nieobecność można usprawiedliwić" - dodaje wicekurator. Przypomina, że decyzja o powrocie ze zdalnego nauczania dotyczyło całej Polski, a w przypadku kilku województw, w tym wielkopolskiego, tak się złożyło, że to powrót tylko na ostatni tydzień przed feriami.