"Mężczyzna chciał kupić napój energetyczny. Położył na ladzie pieniądze. W momencie gdy kobieta otworzyła kasę, zaatakował ją" - relacjonuje oficer prasowa gostyńskiej policji Monika Curyk.
Nieznany sprawca ubrany w szarą bluzę z czarnymi rękawami, czarne spodnie dresowe oraz białe obuwie sportowe, miał na głowie kominiarkę, grożąc ekspedientce przedmiotem przypominającym broń, ukradł z kasy 7300 zł. Zażądał też od kobiety oddania jemu telefonu komórkowego, który do niej należał, ale ekspedientka tego nie zrobiła. Po napadzie napastnik odjechał... rowerem
- mówi policjantka.
Gostyńska policja prosi o kontakt osoby, które mogą pomóc w ustaleniu sprawcy napadu.