Uczestnicy skandowali, że nikt nie może ich zmusić do miłości. Skandowali też, znane z poprzednich dni, wulgarne hasła pod adresem Prawa i Sprawiedliwości.
W tym tak zwanym prorodzinnym kraju nierodzenie dzieci też jest odważną decyzją. Przecież próbują nas stłoczyć w mit matki-Polki. Żaden (przekleństwo) siwy dziad nie będzie mi mówił, co mam robić. Nikt nie będzie się wtrącał do mojej, i tak trudnej decyzji. To jest mój wybór, to jest moje prawo - no bo w końcu to ja mam być matką, stając się dawczynią miłości.
Według policji w proteście na placu Wolności wzięło udział 1000 osób. Uczestnicy twierdzą, że było ich więcej. Jak informują nas mundurowi, spotkanie przebiegło spokojnie.
Protesty w Poznaniu odbywają się od tygodnia. Jak mówią uczestnicy - to odpowiedź na orzeczenie Trybunału Konstytucyjnego w sprawie aborcji.