Od początku czerwca na europejskich lotniskach m.in. w Amsterdamie, Brukseli, Frankfurcie, londyńskim Heathrow, a także w portach we Francji, Hiszpanii, Portugalii, Izraela, pasażerowie stoją w wielogodzinnych kolejkach do bramek bezpieczeństwa; opóźnione lub odwoływane są loty. To m.in. efekt braków kadrowych oraz strajków pracowników linii lotniczych i portów.
- Na razie nie mamy żadnych niepokojących sygnałów, nie docierają do nas informacje, by jakiekolwiek loty z Poznania mogły zostać odwołane. Obecnie wszystkie starty i lądowania na poznańskim lotnisku odbywają się bez większych przeszkód – powiedział Patryn.
Rzecznik podał, że poznański port lotniczy, znając problemy innych europejskich lotnisk, już dużo wcześniej rozpoczął przygotowania do obecnego sezonu. M.in. podpisano umowę z zewnętrzną firmą ws. obsługi punktu kontroli bezpieczeństwa. Około południa do Poznania dotarły samoloty m.in. z Londynu, Eindhoven i Cagliari. Jeszcze w sobotę planowane są wyloty z Poznania m.in. do Frankfurtu, Warszawy, Londynu i Mediolanu.