Teraz podróżni będą mieli gdzie się schronić i poczekać na przyjazd pociągu.
Podczas uroczystego oddania obiektu do użytku upamiętniono dwóch murarzy, którzy w czasie niemieckiej okupacji umieścili w ścianie dworca list. Na skrawku papieru, w kilku słowach opisali dramat ludzi wywożonych do obozów koncentracyjnych. Udało się odnaleźć potomków autorów listu. Do Nowych Skalmierzyc przyjechały dwie prawnuczki jednego z murarzy.
Taki mały list spowodował tyle pozytywnego zamieszania i że to zostanie w taki piękny sposób uczczone i upamiętnione. Nie zdawałyśmy sobie sprawy, jaka to jest piękna historia i jaką ma wartość. Historia tego, czego pradziadek był świadkiem robiąc te remonty tego dworca. To pewnie było ciężkie dla wszystkich życie, którzy byli świadkami wywożenia tych ludzi
- mówi Eliza Błażejewicz.
Remont poczekalni kosztował 470 tys. złotych. Większość pieniędzy dała Unia Europejska. Budynek dworca w Nowych Skalmierzycach przez ostatnie 20 lat nie był dostępny dla podróżnych. W jednej jego części mieściła się firma zajmująca się remontami pianin i fortepianów. Remont poczekalni odbywał się pod okiem konserwatora zabytków.
Przy okazji wmurowano kapsułę czasu. W umieszczonej w murze skrzyneczce znalazła się książka o Nowych Skalmierzycach, płyta CD ze zdjęciami, skan listu murarzy i monety.