Na razie udostępniona została wersja próbna gry audio. Gracze sterują w niej bohaterem wyłącznie w oparciu o usłyszane dźwięki.
- Postawiliśmy na naturalną kartę graficzną, czyli wyobraźnię każdego z nas - tłumaczy pomysłodawca gry "Rosemary's Fate", Paweł Dagiel.
O świecie przedstawionym, o tym co dookoła nas się dzieje, nie informuje gracza obraz, ani głos narratora, tylko dźwięki otoczenia. Gracz wchodzi do ciemnego pomieszczenia, słyszy drzwi w oddali, wicher, i sam musi poznać i wywnioskować, że tam jest otwarte okno i wieje wiatr.
Testowaniem rozgrywki zajmowali się podopieczni ośrodka dla niewidomych z Owińsk. Właśnie tam rozgrywa się też fabuła gry "Rosemary's Fate". Konkretnie podczas drugiej wojny światowej, kiedy w miejscu obecnej szkoły funkcjonował zakład psychiatryczny. Jego pacjentów w 1941 roku wymordowali Niemcy.
Gra dostępna jest w wersjach na komputer oraz smartfona. Czas przejścia próbnego demo to nawet godzina. Pełna wersja ma zadebiutować w czerwcu tego roku. Grać mogą zarówno niewidomi, jak i w pełni widzący.