Rzeźnia miejska działa od 1900 do 2000 roku. Obecnie właścicielem jest firma, która w Poznaniu postawiła już kompleks biurowy na Marcelinie.
Przedstawiona dziś koncepcja zakłada pozostawienie w centrum Starej Rzeźni zabytków budynków, ale na obrzeżach maja powstać nowe bloki z czerwonej cegły oraz dwa biurowce z jasną elewacją. W sprawie zmian w Starej Rzeźni pojawia się jednak dużo wątpliwości. "Czy inwestycja jest zgodna z założeniami miejscowego planu zagospodarowania" - pytał dziś w trakcie prezentacji projektu radny osiedlowy z poznańskiego Starego Miasta Tomasz Dworek, który przypomniał, że to radni mają zdecydować o tym, jak będzie wyglądał ten teren.
Była mowa o osiach widokowych. Ja chciałbym mieć oś widokową na kościół Świętego Wojciecha i zastanawiam się, w którym miejscu mam stanąć, żeby ten kościół zobaczyć. Nie ma tej osi widokowej, tych osi widokowych, które były w założeniach miejscowego planu po prostu nie ma. Być może tak jest, że inwestor stawia pod ścianą radnych, żeby uchwalili ten plan w formie takiej, jaka jest negocjowana, a uwag do planu jest sporo
- mówił Tomasz Dworek.
"Na pewno nie jest tak, że jeżeli jest pokazana jakaś makieta, to ona się następnego dnia staje prawem miejscowym" - mówi przewodniczący komisji polityki przestrzennej radny Łukasz Mikuła.
Jest to dozwolona praktyka inwestora, który pokazuje swoją wizję zagospodarowania terenu, próbuje zachęcić do niej czy przekonać zarówno architektów, jak i planistów, jak i lokalnych polityków, natomiast to nie inwestor decyduje o kształcie planu zagospodarowania przestrzennego
- mówił Łukasz Mikuła.
Jutro inwestor chce złożyć pierwszy wniosek o pozwolenie na budowę, choć sama budowa może ruszyć za dwa lata, a zakończyć się za sześć lat. Nowe budynki mieszkalne mają mieć siedem kondygnacji naziemnych. Zaplanowano ponad pół tysiąca lokali, a mieszkania mają być sprzedawane dopiero po ich wybudowaniu. Na parterze będą działać lokale usługowe. Stare budynki mają zostać odnowione. Inwestor chce stworzyć salę na spektakle czy koncerty, a także lokale gastronomiczne podobne do warszawskiej hali Koszyki.