Podczas niedzielnego meczu kibice Lecha spalili flagi Lechii i odpalali race, a kibice z Gdańska obrzucali racami sektory gospodarzy. Z najbardziej poszkodowanymi poznańskimi kibicami spotkali się prezes Lecha Karol Klimczak i dwaj piłkarze - Tymoteusz Puchacz oraz Thomas Rogne i przeprosili za stadionowe incydenty.
Komisja Ligi nałożyła na Kolejorza grzywnę w wysokości 50 tys. złotych. Ponadto fani z Poznania nie mogą w zorganizowanej grupie pojechać na dwa najbliższe mecze z Lechią w Gdańsku, a klub na stadionie przy Bułgarskiej musi zainstalować dodatkową siatkę oddzielającą sektory kibiców gości od reszty trybun. Surowiej za mecz w Poznaniu została ukarana Lechia, która m.in. musi zapłacić 80 tys. złotych.