Zainteresowanie miejskim programem było mniejsze, chociaż miasto prowadziło akcję promocyjną i zaangażowało ekodoradców. „To przede wszystkim przez wzrost inflacji” – twierdzi dyrektor Wydziału
Kształtowania i Ochrony Środowiska Miasta Poznania, Magdalena Żmuda.
Za tym idzie wzrost cen gazu, energii elektrycznej, materiałów i usług, to powoduje dużą wątpliwość u naszych wnioskodawców czy jest to czas na zmiany. Oczywiście początek roku i informacja o braku wystawania warunków technicznych dla podłączeń gazowych dla nieruchomości i niestety też musimy potwierdzić, że pojawiają się informacje o braku materiałów instalacyjnych czy chociażby pieców gazowych oraz pomp ciepła
- mówi Magdalena Żmuda.
Poznaniacy i tak postawili na piece gazowe. Tego typu ogrzewania dotyczyło blisko 480 wniosków. Mieszkańcy złożyli 59 podań o pieniądze na pompy ciepła typu powietrze-woda, 45 wniosków dotyczyło ogrzewania elektrycznego, a 8 - podłączenia do miejskiego cieplika. Jeden wniosek może obejmować wymianę kilku kopciuchów.
W tym roku miasto przeznaczyło na program Kawka Bis 15 milionów złotych. Do urzędu wpłynęło 641 wniosków na łączną kwotę 9 milionów 392 tysięcy złotych. Po weryfikacji większości z nich odrzucono 38 zgłoszeń o wartości blisko pół miliona złotych.
Jak przekazała nam dyrektor Magdalena Żmuda, pieniądze nie wykorzystane w tegorocznej edycji, zostaną przesunięte do budżetu na kolejny rok.