NA ANTENIE: Pół na pół
Studio nagrań Ogłoszenia BIP Cennik
 

Konińskie służby nie mają pomysłu, jak rozwiązać sprawę uciążliwego sąsiada

Publikacja: 18.01.2023 g.07:34  Aktualizacja: 18.01.2023 g.07:01 Sławomir Zasadzki
Konin
Od kilku lat mieszkańcy ul. Sobieskiego skarżą się policji i urzędowi miejskiemu, że mężczyzna zbiera odpady - zalegają one nie tylko jego posesję ale i chodnik. Niedawno okazało się, że pełno ich także w jego piwnicy. Na początku roku wybuchł w niej pożar - nie bez problemów ugaszony przez tamtejszych strażaków.
policja policjant policyjne archiwum - Wojtek Wardejn - Radio Poznań
Zdjęcie ilustracyjne (archiwum). / Fot. Wojtek Wardejn (Radio Poznań)

Mężczyzna od dawna jest na celowniku służb i urzędników. Pod zarzutem znęcania się nad zwierzęciem - odebrano mu kozę. Z wyegzekwowaniem porządku jest gorzej.

Jak mówi szefowa wydziału inżynierii miejskiej - urząd może nałożyć na mężczyznę obowiązek uprzątnięcia śmieci, ale musi wcześniej określić ich skład.

Możemy nałożyć, decyzję nakazującą uprzątnięcie, ale do tej pory udało się nam wejść  raz tylko na posesję i zobaczyć jakie odpady zalegają. W pozostałych przypadkach właściciel nie wyraził zgody, żebyśmy zobaczyli co to są za odpady

 - tłumaczy Marta Woszczyk-Janiak.

Mężczyzna broni dostępu do posesji do tego stopnia, że pożar który wybuchł u niego na początku tego roku gaszono w asyście policji.

Właściciel został ukarany za spowodowanie tego pożaru oraz za utrudnianie prowadzenia działań ratowniczych

 - mówi Mateusz Latuszewski z policji.

Sytuacja jest patowa - urzędnicy chcąc wejść na posesję proszą o asystę policji, jednak sam autorytet munduru nie przekonuje właściciela, a funkcjonariusze jak do tej pory nie zdecydowali się na wejście przy użyciu siły.

https://www.radiopoznan.fm/n/2Rhol4
KOMENTARZE 0