Poznańska prokuratura chce, by pięcioro byłych i obecnych szefów poznańskich firm Sollus i Tixer trafiło do celi. Według śledczych, na wolności mogli wpływać na toczące się śledztwo.
- Wczoraj do późnych godzin wieczornych trwały przesłuchania podejrzanych. Jedna z osób ma 20 zarzutów, pozostałe mają mniej. Zarzuty te dotyczą wyłudzenia pieniędzy, czyli oszustwa na szkodę osób, które kupiły bilety. Podejrzani zamieszczali ogłoszenia o organizowaniu koncertów. Sprzedawali bilety za pośrednictwem platformy internetowej, natomiast te koncerty nie dochodziły do skutku. Były odwoływane. Z naszych ustaleń wynika, że nigdy nie miały się odbyć. W stosunku do wszystkich podejrzanych złożono wniosek o tymczasowe aresztowanie - mówi prokurator Michał Smętkowski.
Poznański sąd jeszcze dziś rozpozna wnioski prokuratury o areszt. Śledczy nie ujawniają, czy podejrzani przyznali się do winy. Grozi im do 8-u lat więzienia. Platforma do sprzedaży biletów Tixer w tej chwili nie działa.