Kolejny pożar składowiska. Strażacy od rana walczą z ogniem [AKTUALIZACJA]

Z żywiołem walczy 28 zastępów strażaków z powiatu kościańskiego oraz z Leszna i Poznania.

Palą się odpady - relacjonuje oficer prasowy kościańskich strażaków Dawid Kryś.

Dwie hałdy się zajęły. Około 300 metrów kwadratowych, wysokich na 8 metrów. Są to wyroby przetworzone, tworzywa sztuczne. Strażakom udało się już opanować ogień tak, żeby nie rozprzestrzeniał się na sąsiednie hałdy. Na tę chwilę działania polegają na tym, że hałdy są przy pomocy ładowarek udostępnionych przez właściciela obiektu przerzucane na inne miejsce i polewane wodą. 

Ponieważ w pobliżu pożaru przebiega linia kolejowe E59, w pociągi w tym miejscu zwalniają z powodu zadymienia.

AKTUALIZACJA GODZ. 14.10

Nawet do jutra może potrwać gaszenie pożaru w Przysiece Polskiej w powiecie kościańskim.

"Ratowników z powiatu kościańskiego wspomagają strażacy z Leszna i Kościana" - mówi oficer prasowy kościańskich strażaków Dawid Kryś.

Z komendy miejskiej Państwowej Straży Pożarnej w Lesznie jest drabina i zapas środka pianotwórczego. W Przysiece są także strażacy z komendy miejskiej z Poznania. Przywieźli ze sobą dwa kontenery. Jeden ze sprzętem do ochrony górnych dróg oddechowych oraz drugi ze środkiem pianotwórczym. W końcu na miejscu pożaru jest również grupa operacyjna komendanta wojewódzkiego Państwowej Straży Pożarnej w Poznaniu

- dodaje Dawid Kryś.

W ciągu ostatnich kilkunastu miesięcy jest to już czwarty pożar odpadów w zakładzie w Przysiece Polskiej.

AKTUALIZACJA GODZ. 18.30

Strażacy opanowali pożar w Przysiece Polskiej w powiecie kościańskim. Z 28 zastępów strażaków z powiatu kościańskiego, Leszna i Poznania walczących z pożarem, w Przysiece obecnie pozostało 10. Ratownicy, którzy pozostali w zakładzie w tej podśmigielskiej wsi, dogaszają pożar - relacjonuje Radiu Poznań Dawid Kryś oficer prasowy kościańskich strażaków.

Na tę chwilę sytuacja wygląda tak, że strażacy nadal prowadzą działania, które polegają na tym, że ta sterta odpadów przy pomocy ładowaczy zostaje rozdrabniana, przerzucana na samochody, które przewożą odpady w bezpieczne miejsce w innej części placu. Dodatkowo wszystko zlewane jest wodą. Dogaszane i zalewane są ewentualne kolejne zarzewia ognia. I na tym będą polegać teraz działania strażaków, skoncentrowane na tym, by przerzucić pryzmę w bezpieczne miejsce. Sytuacja jest już opanowana

- mówi oficer prasowy kościańskich strażaków.

Dawid Kryś nie wyklucza, że działania strażaków w Przysiece Polskiej zakończa się jutro rano.