Od wczoraj placówka jest zamknięta. Czworo pensjonariuszy z objawami choroby trafiło do szpitala w Poznaniu.
Wszyscy pensjonariusze oraz personel od wczoraj przebywają w kwarantannie. To 166 chorych, którymi opiekuje się 40 osób z personelu, i którzy także pozostają w Domu Pomocy Społecznej i nie mogą go opuszczać.
Pracownicy z potwierdzonym testami na obecność koronawirusa od piątku ubiegłego tygodnia nie byli na terenie placówki i pozostają w swoich domach - informuje starosta ostrowski Paweł Rajski.
W nocy u czterech podopiecznych pojawiła się bardzo wysoka gorączka i dziś zostali oni przetransportowani do szpitala w Poznaniu. Zarówno u pracowników jak i pozostałych pensjonariuszy nie ma na razie objawów, które mogłyby wskazywać na zakażenie.
Dom Pomocy Społecznej zamknięto po tym, jak u jednej z pielęgniarek wykryto patogen. Kobieta miała kontakt z wszystkimi pensjonariuszami, a także z większością personelu.
Zgodnie z decyzją Sanepidu od piątku rozpocznie się pobieranie wymazów od wszystkich pozostających na kwarantannie w placówce.