95-letniej kobiecie przez telefon wmówiono, że listonosz dostarczający renty i emerytury od kilku lat ją oszukuje, przekazując jej fałszywe banknoty.
- Sprawdzić jej oszczędności mieli rzekomo „policjanci”, którzy czekali pod jej oknem – wyjaśnia Dariusz Szenfeld z chodzieskiej policji.
Oszust wykorzystując fikcyjną historię i łatwowierność kobiety sprawił, że ta wyrzuciła przez okno pieniądze w kwocie 35 tysięcy złotych. Kobieta była przekonana, że rzekomi policjanci sprawdzą czy te pieniądze są prawdziwe lub fałszywe, a potem oczywiście je zwrócą. Kiedy zorientowała się, że padła ofiarą oszustwa, o wszystkim poinformowała chodzieską policję.
Sprawców kradzieży jak na razie nie udało się ustalić. A policja przy okazji tej sytuacji, jeszcze raz apeluje o ostrożność.
Musimy pamiętać, że oszuści wykorzystują różne techniki psychomanipulacji, dlatego podstawą jest weryfikacja przedstawionej nam historii; zawsze możemy zadzwonić do rodziny lub na oficjalny numer alarmowy
- wskazuje Szenfeld.