Od kilku dni rzeka Barycz jest pod lupą wielu służb. Wydział Kryzysowy przy urzędzie wojewódzkim wysłał drony, które mają znaleźć źródło zanieczyszczenia rzeki. Ekolodzy alarmują, że mamy do czynienia z katastrofą w Wielkopolsce i Dolnym Śląsku.
Śledztwo w tej sprawie wszczęła Prokuratura Rejonowa w Ostrowie Wielkopolskim po doniesieniu Wojewódzkiego Inspektora Ochrony Środowiska we Wrocławiu.
Na razie nie wiadomo co jest przyczyną śnięcia setek ryb. Rzeka jest w fatalnym stanie. Podobnie jak i jej dopływy. Policja sprawdza, czy zanieczyszczenie jest spowodowane tylko pryzmami obornika składowanymi przy rzece, czy także spuszczeniem ścieków przez jedną z okolicznych firm, bo taki wątek jest także badany.
Śledczy prowadzą postępowanie pod kątem zanieczyszczenia środowiska w znacznych rozmiarach. Jeśli ktoś czyni to celowo, to podlega karze do 5 lat więzienia.