Powodem jest katastrofa budowlana, do której doszło w piątek. Osiem osób - przedstawiciele inwestora i pracownicy miejskiego Ośrodka Kultury spadło wtedy z wysokości 3,5 metra. Byli to członkowie Rady Budowy, którzy oglądali przebieg prac. Cztery osoby trafiły do szpitala - doznały urazów kręgosłupa i kończyn. Dziś ponownie na miejscu był inspektor nadzoru.
Jak wykazała kontrola Nadzoru Budowlanego, zarwaniu uległ szalunek, na który weszło osiem osób - członkowie Rady Budowy - potwierdza inspektor budowlany Artur Majewski.
Jeśli coś nie jest skończone, to tych osób nie powinno tam być
- mówi Powiatowy Inspektor Nadzoru Budowlanego Andrzej Rożek.
Szalunek nie był dokończony, był w trakcie wykonywania. Pękła jedna z belek podtrzymujących deskowanie. Szalunek był przygotowywany do zalewania stropu
- mówi Powiatowy Inspektor Nadzoru Budowlanego Andrzej Rożek.
Wątpliwości nadzoru budowlanego budzi jednak jakość materiałów użytych do budowy szalunku, ponieważ powinny one wytrzymać nie tylko ciężar 8 osób, ale ciężar betonu, czyli prawie 2,5 tony.
Jeśli są elementy atestowane, to takie coś nie powinno się uszkodzić
- dodaje Powiatowy inspektor Nadzoru Budowlanego w Gnieźnie.
Śledztwo w tej sprawie narażenia zdrowia i życia prowadzi gnieźnieńska policja. Grozi za to do 5 lat więzienia.