"Fachowcy przyjmują żywotność kamery obrotowej na sześć lat" - mówi Michał Lemański z Wydziału Zarządzania Kryzysowego i Bezpieczeństwa Urzędu Miasta Poznania.
My ją wydłużamy do 10 i przyjmujemy, żeby je wymieniać po 10 latach, choć część ulega awarii i trzeba wymienić je już wcześniej. Jednak technologicznie 10 lat dla systemu IT to są wieki, więc te kamery wymagają wymiany
- tłumaczy Michał Lemański.
Tylko na wymianę starych kamer miasto rocznie będzie musiało wydać milion złotych. Monitoring miejski działa w Poznaniu od 2001 roku, kiedy zamontowano 13 kamer. W 2011 roku urządzeń było niespełna 200. To oznacza, że w kolejnych latach również trzeba będzie wymieniać kamery, które osiągną 10 lat.
Monitoring chwali policja, która podkreśla, że zapis z kamer pozwala wyjaśnić wiele spraw kryminalnych czy wypadków. Dostęp do obrazu z miejskich kamer mają także inne służby - straż miejska, straż graniczna czy Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego.
W przyszłym roku jest planowana kolejna rozbudowa poznańskiego monitoringu. Urządzenia zostaną zamontowane między innymi w przejściu podziemnym na Osiedlu Lecha i Czecha oraz na skrzyżowaniu ulic Krańcowej i Trzemeszeńskiej.