Według prokuratury nie ma podstaw do wszczęcia śledztwa, bowiem prawo nie działa wstecz. Przepisy dotyczące obowiązku zgłaszania takich przestępstw zostały wprowadzone później. W związku z tym, według śledczych, brak jest znamion czynu zabronionego - mówi rzecznik Prokuratury Okręgowej w Ostrowie Maciej Meler.
Podstawą rozstrzygnięcia było ustalenie, że zachowanie będące przedmiotem tego zawiadomienia nie było karalne w czasie zaistnienia tego zdarzenia. Jak ustalono, dopiero nowelizacja Kodeksu Karnego, obowiązująca od 13 lipca 2017 roku, wprowadziła karalność zachowania polegającego na niezawiadomieniu organów ścigania o dokonaniu czynu zabronionego o charakterze seksualnym na szkodę małoletniego pomimo posiadania wiarygodnych informacji na ten temat.
Zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa złożyła Joanna Scheuring-Wielgus. Posłanka napisała o sprawie na Twitterze zamieszczając pismo otrzymane z pleszewskiej prokuratury. "Pamiętacie biskupa Janiaka z filmu braci Sekielskich? To ten, którego Watykan odsunął niedawno od kierowania diecezją kaliską i który ukrywał pedofilów. Prokuratura uznała, że pomimo ukrywania przez biskupa pedofilów nie ma czego badać" - napisała posłanka.