Wojewódzki Koordynator Ratownictwa Medycznego mówił wieczorem o dziesiątkach zgłoszeń związanych z wypadkami na lodzie. Jak podawał Robert Judek z Wojewódzkiej Stacji Pogotowia Ratunkowego w Poznaniu, pracowały wszystkie zespoły, a jest ich w stacji 26. Karetek brakowało i do osób wzywających pomocy musiały dojeżdżać też strażacy.
Był też problemy z dojazdem do pacjentów i później ze znalezieniem dla nich miejsc na SOR-ach. Najwięcej urazów powodowały upadki na oblodzonej kostce brukowej. Nie było jednak informacji o żadnym poważnym wypadku lub ofiarach śmiertelnych gołoledzi.
We wtorek pogoda ma się poprawić i lód powinien powoli stopnieć.