Placówka była jedną z trzech w południowej Wielkopolsce, a pieniądze na utrzymanie ośrodka pochodziły z budżetu państwa. Jak mówi sekretarz miasta Ostrowa Andrzej Baraniak, od początku wojny w Ukrainie schronienie w nim znalazło około 6 tysięcy osób, głównie matek z dziećmi i seniorów.
Zapadła decyzja o zamknięciu tego domu. W momencie zamknięcia przebywało 21 osób. Z tych 21 osób, 2 osoby wróciły na Ukrainę, 7 osób znalazło schronienie w takim ośrodku prowadzonym przez Urząd Wojewódzki jako filia w Kaliszu. Tam też jest duża grupa osób, która jest zlokalizowana w jednym miejscu, a pozostałe osoby znalazły sobie mieszkania w Ostrowie
- mówi Andrzej Baraniak.
O zamknięciu Domu Polsko-Ukraińskiego zdecydowały władze Ostrowa. Utrzymywanie ośrodka było bardzo kosztowne, a nie wszystkie miejsca były zajęte. Obecnie w regionie są dwie takie placówki - w Kaliszu i Krotoszynie. 24 lutego miną dwa lata od ataku Rosji na Ukrainę.