Wielkopolskie popołudnie w Radiu Poznań!
Początek audycji o godzinie 16:35. Zaprasza Roman Wawrzyniak!
Sąd na wniosek prokuratora, ze względu na interes chłopca zdecydował, że proces będzie się toczył przy drzwiach zamkniętych. Prokurator Marcelina Roszkiewicz mówiła przed salą rozpraw, że z taką sprawą w swojej karierze się jeszcze nie spotkała.
Wszystkie te zachowania, których dopuścił się oskarżony względem małoletniego dziecka wszystkie były dla mnie szokujące. Zgromadziłam taki materiał dowodowy, który pozwolił skierować do sądu akt oskarżenia w tej sprawie. Każdy sprawca przemocy zostanie ukarany, a zwłaszcza przemocy wobec dziecka. Nie będzie tutaj jakiegokolwiek pobłażania, jeśli chodzi o wymiar kary
- mówiła Marcelina Roszkiewicz.
Chłopiec razem z przyrodnim, młodszym bratem jest w rodzinie zastępczej. Przed sądem jego interesy reprezentuje kurator. Marta Urbańska mówiła, że chłopiec cały czas jest pod opieką psychologa.
Rzeczywiście jest to wyjątkowa sprawa, też w ocenie psychologów to, że dziecko, które - jeżeli te oskarżenia się oczywiście potwierdzą, doznawało takiej sytuacji przez długi czas, że mimo wszystko wierzy w pomoc dorosłych. Zgłosiło się o tą pomoc i w związku z tym są dla niego widoczne nadzieje na to, że wróci do normalnego funkcjonowania, tak się przynajmniej wypowiadają specjaliści. Dzieci przebywają w rodzinie zastępczej zgodnie z postanowieniem sądu rodzinnego
- mówiła Marta Urbańska.
Chłopiec przyszedł na komisariat w Luboniu pod koniec kwietnia tego roku. W domu zostawił wiadomość: "Uciekłem. Mamo, żałuję, że mnie urodziłaś. Żałuję, że z wami jestem. Do widzenia". Chłopiec policjantom opowiedział, co dzieje się w domu. Z jego relacji wynika, że ojczym stosował wymyślny system kar i kontroli. Dziecko było bite, musiało spać na podłodze, za karę musiało klęczeć. Matka nie stanęła w obronie syna. Zostały jej odebrane prawa rodzicielskie.
Biegły psycholog, które oceniał zeznania dziecka, uznał, że są wiarygodne. Chłopiec miał także na ciele ślady bicia. Przed sądem nie będzie zeznawał. Przepisy nie przewidują ponownego słuchania dziecka w takiej sprawie.
Początek audycji o godzinie 16:35. Zaprasza Roman Wawrzyniak!
Napad na Bank Spółdzielczy w Lipce. Wczoraj po południu zamaskowany mężczyzna wszedł do placówki, sterroryzował kasjerkę i ukradł pieniądze.
Rano uruchomiono tam kolejny 28-łóżkowy oddział. Szpital w tej chwili jest w stanie przyjąć 206-u chorych na COVID. Przez ostatnie dni placówka była niemal pełna, dlatego, jak tylko udało się skompletować zespół medyczny, nowy oddział ruszył.