Od kwietnia śmieci z brązowych pojemników, do których wrzuca się skoszoną trawę czy obierki, powinny być odbierane przynajmniej raz w tygodniu. Firmy śmieciowe podzieliły swoje załogi na mniejsze grupy, aby te nie miały kontaktu ze sobą. Dzięki temu w przypadku choroby jednego pracownika nie trzeba będzie wysłać na kwarantannę wszystkich odbierających odpady. Taka zmiana może jednak wpłynąć na terminy wywozów i rzadszy odbiór śmieci.
Z zarządzenia wojewody zadowolony jest dyrektor biura związku międzygminnego GOAP Andrzej Springer.
Być może wystąpi sytuacja, w której wykonawcy dla zabezpieczenia ciągłości odbioru odpadów zmieniając organizację swojej pracy będą musieli zmniejszyć częstotliwość odbioru odpadów "Bio" w zabudowie jednorodzinnej i temu właśnie służy zarządzenie wojewody, aby to było zgodne z prawem.
Po decyzji wojewody bioodpady muszą być odbierane nie rzadziej niż raz na dwa tygodnie. W ostatnich dniach mieszkańcy Poznania i okolicznych gmin produkują nieco więcej śmieci. - To jednak mogło być spowodowane świętami, a nie tym, że w czasie epidemii siedzimy w domach - zaznacza dyrektor biura związku.