Od 19 do 25 maja do Warty spłynęło ponad 30 tysięcy metrów sześciennych niewłaściwie oczyszczonych ścieków. To skutek dwóch jednoczesnych awarii z 19 maja.
"Skala zanieczyszczeń była duża" - przyznaje rzecznik prasowy Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska w Poznaniu, Leszek Kurek.
Doszła nawet do 60-krotnej wartości, którą należało dotrzymać, zgodnie z pozwoleniem określającym jakie parametry powinny być zachowane przez oczyszczalnię ścieków. Przekroczone były między innymi biologiczne zapotrzebowanie tlenu, zawiesina ogólna, azot ogólny i fosfor ogólny
- mówi Leszek Kurek.
Spuszczanie niewłaściwie oczyszczonych ścieków doprowadziło do miejscowej zmiany naturalnej mętności i barwy wody w Warcie. Kontrola wykazała również, że oczyszczalnia funkcjonuje niezgodnie z wymogami ochrony środowiska. Zakład nie zabezpieczył rzeki na czas odprowadzania nieoczyszczonych ścieków.
WIOŚ postanowił wystąpić do sądu o ukaranie właścicieli oczyszczalni i zgłosić sprawę do organów ścigania. Powiadomiony o wynikach kontroli zostanie też organ wydający zezwolenie na odprowadzenie ścieków. Dodatkowo ma być naliczona osobna kara pieniężna za przekroczenie prawnie ustalonych norm.
Właściciel zakładu w rozmowie z naszym reporterem tłumaczył awarię przeciążeniem instalacji. Okres intensywnych opadów zbiegł się ze zrzutem nadmiernego ładunku ścieków z jednego z miejscowych zakładów przemysłowych.