NA ANTENIE: I WAS MADE FOR LOVIN' YOU/KISS, DESMOND CHILD
Studio nagrań Ogłoszenia BIP Cennik
 

"Cela czeka(...) dostaliście ostrzeżenie" - Wielkopolskie Popołudnie o komentarzach do audycji

Publikacja: 21.07.2020 g.18:50  Aktualizacja: 21.07.2020 g.19:11
Poznań
Autor pyta o prewencyjną cenzurę.
manifestacja lgbt pro-life - Jacek Butlewski - Radio Poznań
Fot. Jacek Butlewski (Radio Poznań)

Prowadzący rozmawia z ks. prof. Dariuszem Oko, filozofem, teologiem i publicysta oraz Mariuszem Dzierżawskim, członkiem zarządu Fundacji Pro Prawo do Życia:

RW: Czy mamy do czynienia z cenzurą prewencyjną środowisk LGBT i próbą zamknięcia nam ust?

DO: Tak, oczywiście. To jest standardowa metoda działania tych środowisk. Ma to korzenie między innymi w pracach Herberta Marcuse o tolerancji represyjnej. To znaczy oni chcą tolerancji, ale tylko dla swoich. A inni mają być prześladowani, zmuszani do milczenia. To jest cecha systemu totalitarnego. Widać, jak oni są podobni do swoich ojców marksistów. Ideologia gender to jest neo-marksizm i stosuje podobne metody zastraszania. Wymyślają jakąś absurdalną teorię, podobnie jak marksizm, i grożą więzieniem za jej krytykowanie. Trzeba podkreślić, ile nienawiści jest w ich wypowiedziach. Oni tyle sami mówią o mowie nienawiści, a to, co Pan przytoczył, to jest mowa nienawiści. Robią to samo, co często innym bezpodstawnie zarzucają. A tak wiele pewnie mówią o nienawiści, bo to jest motyw ich działania. Zamiast racjonalnych argumentów takie bluzgi nienawiści, to pokazuje, czym oni się kierują. I to podstawowe kłamstwo – nie wolno ich krytykować, bo oni się źle poczują psychicznie. Tak to by można wszelką krytykę uciszyć. Jednocześnie by nas wsadzali do więzienia, a teraz terroryzują słabą psychiką. Taki podstawowy schemat mówienia, że oni nie mogą inaczej. Muszą przyznać, że w ich środowiskach jest dużo więcej zaburzeń psychicznych, samobójstw, uzależnień.

RW: Mówi ksiądz o twardych danych?

Oczywiście. To oni mówią zawsze „jesteśmy słabsi, bo społeczeństwo jest takie niedobre, a my jesteśmy super.” Na to mam świetny argument jednego z największych specjalistów od homoseksualizmu. Przytoczę wartościowy cytat z jego ostatniej pracy: „teoria dyskryminacji jest zgłoszona jako dogmat religijny, który nie potrzebuje żadnych dowodów empirycznych. Gdzie są dowody na to, że to właśnie dyskryminacja społeczna sprawia, że ludzie stają się niezdolni do utrzymywania stałych związków miłosnych? Że ich seksualność zostaje zraniona albo przez całe życie są zagrożeni samobójstwem oraz że cierpią na zubożenia lękowe i ciężką depresję. Czy w ten sposób można charakteryzować ludzi, którzy rzeczywiście byli dyskryminowani, uciskani przez stulecia, jak na przykład Afrykańczycy, Żydzi czy irlandzcy katolicy?” Mniejszość żydowska rzeczywiście była często uciskana, a jednocześnie jak dobrze sobie radząca w świecie. Myślę, że to jest dobry argument. Środowisko LBGT argumentuje trochę tak, jakby narkomani mówili „no tak, jesteśmy słabi psychicznie, ale to dlatego, że nas nie akceptujecie. A jak nasza narkomania będzie zaakceptowana, to wszystko będzie w porządku.” Tak, jakby narkomani nie widzieli problemu w sobie. To w nich jest problem, a nie w społeczeństwie, które nie może tego akceptować i powiedzieć, że narkotyki są dobre, jeśli chce pomóc.


RW: Nam się grozi, po naszych rozmowach ubiegłotygodniowych. Tych rozmów można posłuchać na naszej stronie i przekonać się czy padły tam obraźliwe słowa wobec kogokolwiek. Tymczasem to wolontariusze fundacji Pro Prawo do Życia są atakowani. Panie Dzierżawski, jak Pan widzi tę cenzurę prewencyjną środowisk LGBT i próbę zamykania nam ust?

MD: Ja raczej staram się obserwować, nie czuć. Jeśli obserwujemy to, co się dzieje na zachodzie, gdzie te procesy są bardziej zaawansowane, to widzimy, jakie są kolejne kroki. Ludzie, którzy wyrażają wątpliwości co do wyższości homoseksualnego stylu życia, albo w ogóle „dziwnego”. Bo to przecież lesbijki, geje, biseksualiści, transseksualiści i ci „Q”, czyli dziwni. Tego kwestionować nie wolno, bo jeśli ktoś powie, że to jest niezdrowy tryb życia i to jest coś, co degraduje ludzi, którzy temu stylowi życia ulegają. Jeśli się poda dane, na przykład pana Izdebskiego, seksuologa, którego nie można podejrzewać o prawicowość czy konserwatyzm, średnio homoseksualiści mają 200 partnerów w ciągu życia. On mówi, że to może szokować, ale oni mają taki styl życia. Jeśli porównamy dane dotyczące liczby zachorowań na choroby weneryczne, to widać, że wielokrotnie wyższa jest zachorowalność w środowisku LGBT. Właśnie z powodu dużej liczby partnerów.


RW: Po tych naszych zeszłotygodniowych wywiadach zacząłem się zastanawiać czy lewicowe media i aktywiści śledzą Pańskie działania. Gdziekolwiek się Panowie pojawicie od razu się aktywizują i przechodzą do ofensywy...

MD: Myślę, że ludzie tacy jak Pan są zagrożeni też. My to już mamy łatkę homofobów od lat i teraz chodzi o to, żeby żadne medium nie ośmieliło się nas zapraszać. Cóż, to jest strategia zastraszania. Nawiasem mówiąc ci, którzy na nas napadli i na moich kolegów, oni teraz robią zbiórkę w Internecie, żeby pozywać nas za mowę nienawiści.

RW: Odwracanie kota ogonem. Ktoś atakuje Pana nożem, ale to Pan jest przestępcą.

DO: To jest jak złodziej, który krzyczy „łapcie złodzieja”. A z tym śledzeniem to ja mogę potwierdzić. Jeszcze przed epidemią jak miałem wykłady gdzieś w Polsce, to można było być pewnym, że na drugi dzień w lokalnym wydaniu Gazety Wyborczej pojawi się wściekły atak. Dziennikarze tej gazety wysyłani są na moje wykłady, podobnie jak kiedyś ubecy byli wysyłani na msze błogosławionego księdza Popiełuszki. To są podobne, bolszewickie metody. Wcześniej by nas zabili albo wysłali na gułag. Teraz nie mogą tego chwilowo robić, to starają się nas zabić publicznie, zastraszyć. Żebyśmy nie mieli prawa zabrać głosu. Unicestwiając nas chcą przestraszyć innych. To jest czysta nienawiść i pogarda. Jednocześnie boją się otwartej dyskusji na rzetelne argumenty. Zapraszałem panią profesor Środę, Hartmana, Palikota. Uciekają przed dyskusją.

RW: Do siebie także zapraszaliśmy członków grupy Stonewall z udziałem księdza profesora miała być dyskusja, ale nie udało się.

RW: Przypomnę pokrótce o czym mówiliśmy w zeszłym tygodniu, co wywołało taką burzę. Z Księdzem Oko rozmawialiśmy o protestach w 32 włoskich miastach. Wyszli na ulicę, bo bali się wprowadzenia prawa o homotransfobii. Jakie są zapisy? Między innymi 6 lat więzienia za stosowanie lub podżeganie do przemocy, do 1,5 roku więzienia za dyskryminację LGBT, a także możliwość zastosowania kar dotykowych jak odebranie prawa jazdy, paszportu, Zakaz wychodzenia z domu po pewnej godzinie czy odbycie prac społecznych na rzecz fundacji gejowskich. A z kolei z Panem Dzierżawskim rozmawialiśmy o brutalnym, fizycznym ataku z nożem w ręku na wolontariuszy w Warszawie. Na szczęście nikt nie ucierpiał, ale były straty materialne. Po audycji włączyła się do tematu jedna z gazet ogólnopolskich. Oczywiście interesuje ich tylko kwestia światopoglądowa. Czy to jest próba cenzury prewencyjnej?

MD: Można powiedzieć, że tak. Oni już wprowadzają to, co we Włoszech. Straszą pana redaktora surowymi karami. Choć jeszcze to prawo nie zostało uchwalone i miejmy nadzieję, że nie będzie. Ale to jest zapowiedź tego, co się będzie działo, jeśli zostanie uchwalone.

DO: Według tych ludzi każdego, kto im się sprzeciwi można zamknąć do więzienia. Za mowę nienawiści według nich. A na przykład mową homofobiczną jest stwierdzenie, że dla dziecka najlepsza jest rodzina biologicznych rodziców. Chociaż to jest stwierdzone naukowa, psychologiczna. Wszystkie inne formy opieki ustępują temu. To jest oczywista prawda, ale dla genderystów to jest nie do przyjęcia. Oni głoszą, że w tych ich przeróżnych kombinacjach dziecku będzie jeszcze lepiej. Według nich 2+2=4 to jest mowa nienawiści, za którą można wsadzić do więzienia. Znam kilka wspaniałych kobiet, żon i matek. Jeżeli one powiedzą, że nie zgadzają się na homo-adopcję, to pójdą do więzienia. Zresztą nasz prezydent też by poszedł do więzienia, bo przecież temu się zdecydowanie w kampanii sprzeciwiał. Jak straci immunitet, to ci ludzie go wsadzą do więzienia. Ponad 90% Polaków może sprzeciwiać się homo-adopcji, czyli głosi mowę nienawiści i jest homofobami. Według nich można by budować obozy koncentracyjne dla Polaków. 90% Polaków podlega pod ten paragraf. Trzeba sobie uświadomić jakie totalitarne, bandyckie to jest myślenie. To jest naprawdę bandycka ustawa, która wyrywa matki z domów do więzienia. Co się musi dziać w głowach tych ludzi. Ile w nich musi być nienawiści, ideologii, żeby starać się matki z rodzin wyrywać do więzień. I teoretycznie uwięzić 90% społeczeństwa, które jak widać sprzeciwia się tej ideologii. Zresztą wynik Biedronia, koło 2 %, pokazuje, jak oni są popierani. Oni mówią o 5-10% ludzi jako tych z orientacją genderową, nienormatywną. I skoro oni są wszyscy pokrzywdzeni, to wszyscy powinni głosować na niego.

RW: Ale na lewicową gazetę zawsze mogą liczyć.

DO: Taka ustawa oznaczałaby zamknięcie milionów ludzi w więzieniach, czyli obozach koncentracyjnych. Do tego ta ideologia prowadzi.

RW: Pytanie dotyczące tego, co stało się w Krakowie. Właśnie czytam, że miał miejsce kolejny atak na Wasz samochód.

Jeszcze nic o tym nie wiem. Mamy około 10 samochodów na służbie i one są systematycznie atakowane. W Warszawie pod Szpitalem Bielańskim, który jeszcze do niedawna przodował w liczbie aborcji, tam regularnie są te samochody dewastowane. Wytaczają nam procesy karne, ale my jesteśmy wytrwali. Dziękujemy naszym darczyńcom.

 

https://www.radiopoznan.fm/n/BoZk5U
KOMENTARZE 0