Służby wcześniej dostały informację o zaginięciu dwójki dzieci. Na miejsce zadysponowano kilka zastępów straży pożarnej oraz specjalistyczną grupę poszukiwawczą z Poznania. Po przybyciu na miejsce okazało się, że zaginieni to nie dzieci, a dwóch mężczyzn. Ci odnaleźli się. na terenie tamtejszego ośrodka wypoczynkowego. Mówi aspirant sztabowy Przemysław Araszkiewicz z międzychodzkiej policji.
Zakończyliśmy akcję na Jeziorze Jaroszewskim w Sierakowie, gdzie miało dojść utonięcia dwóch osób. Okazało się to fałszywym alarmem. Dwóch 23-latków, którzy mieli pływać w wodzie Jeziora Jaroszewskiego miało zaginąć. Odnaleźli się cali i zdrowi w domku letniskowym.
Zaginięcie mężczyzn zgłosiła ich koleżanka. Znajomi umówili się na spotkanie w konkretnym miejscu - gdy dwaj 23-latkowie się nie pojawili, ich znajomi zaalarmowali służby.