Przypomnijmy, że Powiatowe Centrum Pomocy Rodzinie w Gnieźnie rozwiązało pod koniec stycznia zastępczą rodzinę, która opiekowała się dziesięciorgiem dzieci. Powodem miały być podejrzenia o przemoc w tej rodzinie zgłoszone służbom przez szkołę.
Nadal w sądzie rodzinnym trwają przesłuchania świadków i postępowanie trwa w sprawie, a nie przeciwko konkretnej osobie - mówi prokurator Rejonowy z Gniezna Małgorzata Rezulak-Kustosz.
Dotąd materiał dowodowy nie potwierdzał znęcania się jako takiego. Nie było przesłanek, aby stawiać zarzut psychicznego czy fizycznego znęcania się, natomiast prokurator będzie analizował materiał dowodowy pod kątem wyczerpania innych przestępstw np.: naruszenia nietykalności cielesnej. To prokurator prowadzący sprawę będzie decydował jaki zarzut zostanie postawiony
- mówi Małgorzata Rezulak-Kustosz.
Przesłuchania mają się zakończyć jutro, a decyzję o ewentualnych zarzutach prokuratura ma podjąć już w czerwcu.