Jego prezeska Bogumiła Skowrońska sama skontaktowała się z gostyńską policja i zaoferowała nagrodę pieniężną za wskazanie truciciela.
Kilka dni temu w Tworzymirkach ktoś otruł 21 pszczelich rodzin, w wyniku czego padło blisko 420 tys. pszczół.
Jak mówi Radiu Poznań Bogumiła Skowrońska, to nie ma znaczenia, czy doszło do tego w okolicach Łodzi czy w Wielkopolsce. Ktoś kto zatruł pszczoły, działał przeciwko ludziom. Bo przecież bez zapylaczy, a do nich należą pszczoły, nie będzie życia na ziemi.
Prezes łódzkiego Stowarzyszenia ma nadzieję, że wyznaczona nagroda pomoże w przełamaniu zmowy milczenia. Zdaje sobie sprawę, że w małych środowiskach często ze strachu ludzie nie chcą wskazywać na sprawców różnych działań niezgodnych z prawem. Właściciel pasieki oszacował straty na 44 tys. zł.