Jego grobowiec znajduje się na cmentarzu wojskowym na kaliskim Majkowie. W przeddzień społecznicy uporządkowali żołnierskie mogiły i zapalili na nich znicze.
Z okolicznościowym przemówieniem wystąpił prezydent Kalisza Krystian Kinastowski. "Bitwa Warszawska miała ogromny wymiar dla całej Europy. Polacy powstrzymali komunistyczną rewolucję, która mogła rozlać się aż po Atlantyk. Chwała tamtym bohaterom" - mówił prezydent Kalisza.
Dzisiaj spotykamy się przy miejscu pochówku jednego z nich. Major Stefan Walter był dowódcą 29. pułku Strzelców Kaniowskich, którego nazwa nawiązuje do Bitwy pod Kaniowem. Został ciężko ranny w obronie przedmieścia warszawskiego
- mówi Krystian Kinastowski.
29.pułk Strzelców Kaniowskich zapisał się złotymi zgłoskami w historii Polski. Miał duży udział w walkach o odzyskanie niepodległości, Bitwie Warszawskiej i był silnie związany z Kaliszem. Tworzyli go żołnierze z Kalisza i okolic. W ubiegłym roku udało się zrekonstruować sztandar pułkowy.
Wcześniej w Kościele Garnizonowym odprawiono Mszę św. Wzięli w niej udział przedstawiciele władz miasta, parlamentu, delegacje stowarzyszeń społecznych i patriotycznych oraz młodzież z Jednostki Strzeleckiej 4144. W homilii ks. płk Tadeusz Pałuska przypomniał, że komunistyczne władze robiły wszystko, aby wielki tryumf polskich żołnierzy nad bolszewikami poszedł w zapomnienie.
Bitwa Warszawska nie miała jedynie charakteru militarnego. Polacy w 1920 roku powstrzymali narzuconą ogniem i mieczem bolszewicką rewolucję, która miała z korzeniami wyrwać drzewo europejskiej cywilizacji zbudowanej na fundamencie chrześcijańskich wartości
- mówił ks. płk Tadeusz Pałuska.
Ks. Tadeusz Pałuska podkreślił, że jesteśmy dłużnikami obrońców Ojczyzny z 1920 roku. "Europę zbawił polski żołnierz" - mówił proboszcz parafii garnizonowej w Kaliszu.