"Chcemy iść krok dalej, jeśli chodzi o nasz sposób pomagania" - mówi dyrektor Caritas Archidiecezji Poznańskiej ksiądz Marcin Janecki i dodaje, że z pomocy skorzystają tam te ukraińskie rodziny, które są już w Poznaniu od kilku tygodni.
Planujemy, aby tam w tym miejscu zorganizować zajęcia najpierw dla dzieci, czy to po szkole, czy to nawet w ramach tych godzin, kiedy powinny być w szkole dla dzieci, a jeszcze to nie zostało przygotowane dla nich. Chcemy tu uczyć języka polskiego przez zabawę, przez kontakt z opiekunami, którzy tam będą. Będzie też możliwość na stołówce zjedzenia posiłku przez dzieci, które będą uczęszczały do tego centrum. Poza tym potrzebujący skorzystają z pomocy psychologa, terapeuty, jeśli pojawi się trauma na skutek wojny
- dodaje ksiądz Janecki.
Popołudniami w centrum będą organizowane kursy języka polskiego.
Ukrainie, jej mieszkańcom i uchodźcom pomagają nie tylko duże miasta. Z podleszczyńskich Włoszakowic wyruszył transport pomocy medycznej na Ukrainę. Jest to efekt wspólnych działań Stowarzyszenia MTS Aktywne Włoszakowice, Fundacji "Jesteśmy - więc pomagamy" i miejscowych szkół oraz przedsiębiorców - mówi koordynator akcji Rafał Jagodzik.
W transporcie jest przede wszystkim inkubator noworodkowy typu zamkniętego. Jest kilkadziesiąt kartonów materiałów medycznych, jest pompa infuzyjna, jest elektrokardiograf, plecak ratunkowy w pełni wyposażony. Trafi to do szpitala dziecięcego św. Mikołaja we Lwowie. Stowarzyszenie MTS Aktywne Włoszakowice i portal wlopi.pl wyszły z inicjatywą zrzutki najpierw pieniędzy, potem też rozmawialiśmy z firmami, między innymi z Fundacją "Jesteśmy - więc pomagamy". Za pośrednictwem pana wójta ta fundacja ufundowała ten najcenniejszy dar, czyli inkubator
- dodaje Rafał Jagodzik.
Wartość darów, jakie trafią z Włoszakowic do lwowskiego szpitala dziecięcego, to ponad 65 tysięcy złotych.
I na koniec o inicjatywie dzieci dla dzieci. Cztery bajki po ukraińsku nagrali uczniowie Szkoły Podstawowej w Ostrowie Wielkopolskim dla swoich rówieśników. W szkole powstała nowa rozgłośnia i młodzi dziennikarze postanowili wesprzeć ukraińskie dzieci, które dotarły do Polski po wybuchu wojny na Ukrainie.
Uczniowie nawiązali współpracę z Daryą Laptutą, 20-latką z Ukrainy, która od dwóch lat mieszka w Ostrowie. To właśnie ona przeczytała bajki - mówi dyrektor szkoły Renata Spodzieja.
Redaktorzy "Głosu Czwórki" nagrali i przekazali swoim rówieśnikom z Ukrainy głos od serca, czyli cztery bajki ukraińskie, nagrane w ich rodzimym języku. "Niedźwiadek i myszka", "Dwie wiewiórki", "Sroka i wrona", oraz "Słońce, mróz i wiatr" zostały udostępnione na kanale YouTube Radia Głos Czwórki, a pomysłodawcy projektu zachęcają do dzielenia się tym prezentem, który wywołuje uśmiech na twarzach dzieci
- dodaje dyrektor szkoły.
W Ostrowie jest ponad 3 tysiące uchodźców, to głównie kobiety z dziećmi.