Spieszmy się podziwiać ptaki
Zabijanie ptaków uchodzi dziś w kręgach ornitologów, obserwatorów awifauny i rozmaitych ekologów za przejaw barbarzyństwa, a nawet wynaturzenia. Istnieje przecież wiele innych rozrywek i pasji – przekonują miłośnicy zwierząt – zdrowszych i mniej szkodliwych dla środowiska naturalnego. Co więcej – dodają oni – rodzimi i dewizowi myśliwi nagminnie mylą gatunki łowne z chronionymi, strzelając do wszystkiego, co fruwa i skacze. A na polach, łąkach, bagnach i trzęsawiskach zostawiają – wraz z dogorywającymi w męczarniach ptasimi niedobitkami – kilogramy toksycznego ołowiu.