„Przez Bałtyk” - książka Hermana Lindqvista

TA HISTORIA ZACZYNA SIĘ W KRAINIE CIENI MIĘDZY BAŚNIĄ A PRAWDĄ. Na podstawie dostępnych faktów wszyscy mogą tworzyć własny obraz, układając puzzle z istniejących okruchów i fragmentów. Lecz każde twierdzenie zostanie natychmiast zakwestionowane przez kogoś, kto zrozumiał ten sam materiał wyjściowy trochę inaczej. Będzie to wizerunek bardzo mglisty, ponieważ ten, kto maluje i opisuje tamte wydarzenia, robi to długo po ich zakończeniu i opiera się na sprzecznych danych. Po upływie kilku wieków fragmentów puzzli jest tak wiele, że każdy, kto chce opowiedzieć o historii, część z nich musi odrzucić. Skąd będzie wiedział, że namalowany przez niego obraz jest prawdziwy? Nie ma jednego „właściwego” obrazu tego, co się wydarzyło. Spoglądanie w przeszłość przypomina wpatrywanie się w kalejdoskop. Wystarczy lekko nim pokręcić i widok jest inny. Po chwili znowu się zmienia, i jeszcze raz, bez końca. Wystarczy obracać dalej.

Fragment ksiażki „Przez Bałtyk”, Herman Lindqvist.

 
Lekturą, którą dziś Państwu proponuję jest książka „Przez Bałtyk. 1000 lat polsko-szwedzkich wojen i miłości” Hermana Lindqvista, pisarza, dziennikarza, prywatnego nauczyciela historii następczyni szwedzkiego tronu, księżniczki Wiktorii i twórcy popularnych w Szwecji seriali historycznych. 

Tytułowe więzy miłości zdają się łączyć autora, Szweda nie tylko z jedną konkretną Polką, jego żoną, ale również z krajem i zamieszkującymi go ludźmi. Swoją książkę tworzy z perspektywy człowieka, który zjeździł wiele miejsc na świecie i zdaje się mieć zdolność dostrzegania i celnego obierania w słowa cech społeczności. O Polakach pisze życzliwością, która może zaskarbić mu sympatię polskich czytelników, choć książka ta pisana był również, a właściwie przede wszystkim, z myślą o szwedzkim odbiorcy.

Autor podjął się dość spektakularnego wyzwania opowiedzenia 1000 lat wspólnej historii dwóch narodów. Przywołuje fakty historyczne z dziejów naszego kraju, często znane nam pewnie dość dobrze. A jednak jest coś ciekawego w wysłuchiwaniu narracji na temat własnej historii, kierowanej do odbiorcy, który wie o niej niewiele. Wątki dotyczące złożonych polsko-szwedzkich związków są natomiast tą nową wiedzą, która może uzupełnić lub zrewidować nasze przekonania o tych sąsiedzkich relacjach. Pozycja to wielostronnicowa i dotykająca ogromu zjawisk, postaci i zdarzeń, jednak autor wie doskonale jak pisać o historii, by zainteresować nią nawet laika. 

Książka „Przez Bałtyk" Hermana Lindqvista ukazała się nakładem Wydawnictwa Poznańskiego w tłumaczeniu Emilii Fabisiak.