NA ANTENIE: Informacje sportowe
Studio nagrań Ogłoszenia BIP Cennik
SŁUCHAJ RADIA ON-LINE
 

Opowieści z wnętrza piekła

Publikacja: 16.08.2019 g.10:00  Aktualizacja: 16.08.2019 g.10:11
Poznań
Recenzja Macieja Mazurka.
łagr łagier gułag - Wikipedia
Fot. Wikipedia

Literatura łagrowa zaczęła swoją karierę od zachodniego wydania książki „Archipelag Gułag” Aleksandra Sołżenicyna w latach siedemdziesiątych po jego deportacji z ZSRR. Dopiero ta książka zmieniła nastawienie, generalnie lewicowego świata intelektualnego Zachodu do sowieckiego totalitaryzmu. Kurza ślepota tego świata zachodnich intelektualistów była diagnozowana wcześniej, zaraz po II wojnie przez Raymonda Aron w książce pod wymownym tytułem „Opium intelektualistów”.

Genialną literacko relację z pobytu łagrze dał światowej literaturze Gustaw Herling Grudziński swoim „Innym światem”, napisanym zaraz po II wojnie. Ale książka nie spotkała się z rezonansem. Pisarza zaś oskarżono o rusofobię, która czyni spojrzenie dalekie do obiektywizmu. Gdy już uznano na Zachodzie rzeczywistość gułagów, głównym oskarżonym został Stalin jako twórca terroru na niespotykaną w historii skalę. Lenina oszczędzano i praktycznie do dzisiaj się go oszczędza. Cały czas jego mumia straszy w Mauzoleum na Placu Czerwonym. Dlaczego? Bo był rewolucjonistą, ale również i intelektualistą, teoretykiem i praktykiem rewolucji. A myślenie rewolucyjnie wcale nie wyparowało wraz upadkiem realnego socjalizmu po 1989 roku. Zmieniło zakres i treść.

Kulturowy marksizm jest implementowany w życie społeczne już nie odgórnie przez czynniki polityczne przy pomocy terroru, tylko za sprawą kultury i konsumpcji, na przykład przez rewolucję seksualną, której gorącym zwolennikiem pierwszej fazie bolszewickiej rewolucji był właśnie Lenin. Pozostaje on cały czas patronem duchowym wpływowego wśród młodzieży środowiska Krytyki Politycznej, co dowodzi aktualności hasła pisanego na sztandarach uczestników pochodów pierwszomajowych „Myśl Lenina wiecznie żywa”. Rzeczywistość I fazy rewolucji bolszewickiej, to rewolucja obyczajowa i seksualna, dekrety o zniesieniu małżeństwa, krwawa wojna domowa ale przede wszystkim budowa fundamentów totalitarnego państwa z systemem koncentracyjnych obozów. Twórcą tego państwa jest nie kto inny tylko Lenin.

Tym cenniejsze jest pojawienie się książki o początkach gułagu na Wyspach Sołowieckich, zanim Stalin zdobył po śmierci Lenina władzę absolutną i udoskonal to, co ten pierwszy stworzył, bo uderza w pewien slogan obecny w głowach dzisiejszych nowych rewolucjonistów, że Lenin generalnie chciał dobrze, tylko trochę mu nie wyszło. Nic bardziej błędnego. Za caratu archipelag Wysp Sołowieckich słynął wspaniałym monasterem założonym w XV wieku przez prawosławnych mnichów. Radziecki system obozów narodził się właśnie na Wyspach Sołowieckich. Obóz na Sołówkach był rodzajem laboratorium metod stosowanych potem w innych obozach Gułagu. Po raz pierwszy za fasadą propagandy ukryto grozę obozu koncentracyjnego, obwieszczając wolę reedukacji osadzonych poprzez pracę, bo przecież w kraju sprawiedliwości społecznej każdy człowiek zasługuje na szacunek i szansę.

Autorami dwóch relacji z „wnętrza piekła” są Sozerko Malsagow i Nikołaj Kisielow-Gromow. Pierwszy to oficer białych, który ujawnił się przed Czeką i po brutalnym śledztwie trafił do łagru na Sołówkach. W maju 1925 roku udało mu się zbiec. Kisielow-Gromow był oficerem carskim, walczył w I wojnie. Zaciągnął się do Białej Armii. Udało mu się zmienić tożsamość. Wszedł do struktur Czeki. Oskarżony o malwersację został skierowany do zarządzania obozem na Sołówkach. W nieznanych okolicznościach opuścił ZSRR. Jego opowieść o Wyspach Sołowieckich ukazała się w 1936 roku. Oba świadectwa są wstrząsające. Różnią się one od reportażu, który napisał o Sołówkach Maksym Gorki, autor sentencji „Człowiek - to brzmi dumnie”. Gdy przebywał w sołowieckim teatrze mógł zachwycony słuchać pieśni przygotowanej na jego przyjazd:

„Jesteśmy więźniami wolnego kraju,

Gdzie nie ma tortur, ani cierpień.

Nas tu nie karzą, to miejsce poprawy.

To nie sekret, nie tajemnica.

Chociaż za występki nas tu zesłali,

Lecz wszyscy mamy duże prawa:

Gazety dostajemy, gazety wydajemy,

Spektakle wystawiamy i śpiewamy pieśni.”

https://www.radiopoznan.fm/n/bUlq8S
KOMENTARZE 1
Daniel Nowicki
Daniel Nowicki 16.08.2019 godz. 12:30
Rewolucja to wielkie kłamstwo i wielkie cierpienia.