NA ANTENIE: AMAZING/AEROSMITH
Studio nagrań Ogłoszenia BIP Cennik
 

O tym, jak wielkie korporacje niszczą naszą wolność

Publikacja: 08.01.2021 g.08:00  Aktualizacja: 07.01.2021 g.21:24
Wielkopolska
Zwykle myśl społeczna jest spóźniona jeśli chodzi o opis tego, co dzieje ze społeczeństwami. To poniekąd naturalne, bo rzeczywistość przerasta nawet najbardziej śmiałe wyobrażenia o niej.
zuboff wiek kapitalizmu inwigilacji - Okładka
Fot. Okładka

W obecnych czasach staje się to dodatkowo coraz trudniejsze, obiektywny opis tego co dzieje się wokół, gdyż wolne dotąd wobec świata polityki i ekonomii uniwersytety utraciły swoją niezależność, poddane presji ideologii poprawności politycznej. Angażują się jak media społecznościowe w przebudowę opresyjnego świata, wyrastającego z tradycji.

Dowodem” na ten opresyjny świat  to wykreowane mniejszości seksualne i wylewająca się z uniwersytetów społeczna pedagogika, która zajęła miejsce nakazów i zakazów religijnych, uzasadniająca moralną wyższość mandarynów z wydziałów humanistycznych i nauk społecznych nad ciągle niedojrzałym społeczeństwem. Gdy jednak przyjrzeć się bliżej tym uroszczeniom do pouczania, trudno nie zobaczyć czynników ekonomicznych, które są zakryte sprytnie przez te moralne oburzenia.

Lewicowa ideologia „wolnościowa” jest formą ochrony brutalnej ekspansji korporacji. Świetny znawca Nietzschego Giorgio Colli zauważył, że w naszych czasach w obłudzie skryła się potęga staroświeckiej moralności. Zmiana jakości życia całych społeczeństw za sprawą rewolucji cyfrowej, jaką fundują nam korporacje medialne jest faktem. Ta zmiana przedstawiana jako oczywista i nieodwołalna jest uzasadniana przez lewicowy świat intelektualny walką o powszechną równość.

Potęga mediów społecznościowych, które manipulują swoimi użytkownikami jest faktem. Coraz więcej osób zdaje sobie sprawę długofalowych destrukcyjnych skutków tych mediów w niszczeniu demokracji. Dokonuje się to rzecz jasna pod przykryciem obłudnych haseł o ratowaniu demokracji przed zagrożeniem faszystowskim. Zagrożeniem dla wolności nie jest zmitologizowany faszyzm, tylko ci, który mobilizują do walki z nim, aby odwrócić uwagę od koncentracji swojej władzy i kapitału.

Myśl społeczna, przynajmniej na razie w USA podąża jeszcze za zmianami, a dowodem jest książka Shoshany Zuboff pt: „Wiek kapitalizmu inwigilacji”. Jest to praca emerytowanej profesor z Harvard Business School. Użycie w tytule książki pojęcia kapitalizmu w roli negatywnej pozwala się domyślać, że autorka jest osobą o lewicowych przekonaniach. Bodajże Bronisław Wildstein zauważył, że nie ma czegoś takiego jak kapitalizm. Jest naturalna zwykła ludzka działalność ekonomiczna, a nazwę kapitalizm wymyślono, aby walczyć ze stworzonym wrogiem. Pozwala to mobilizować lewicy masy do walki z systemem, czyli walki o władzę.

Niemniej analizy Zuboff robią wrażenie w ukazaniu głębokości wpływu świata cyfrowego na psychikę społeczeństw poddanych kontroli wielkich korporacji. Jest to - jak podaje polski wydawca książki - pierwsza tak szczegółowa analiza wyłaniającego się nowego porządku ekonomicznego narzuconego przez rewolucję cyfrową. W tym nowym porządku potężne korporacje dążą do przewidywania i kontrolowania naszych zachowań. Pasożytnicze dążenie do maksymalizacji zysku i władzy prowadzi do narzucania poza świadomością  użytkowników zachowań, które mogą zmienić naturę ludzką. Tworzy się człowieka bezwolnego, bez właściwości, łatwego do sterowania.

Zuboff pokazuje, jak patronująca tym procesom Dolina Krzemowa wpływa na każdy sektor światowej gospodarki: jak prognozy naszych zachowań są kupowane i sprzedawane na rynkach prognoz behawioralnych, a bogactwo, wiedza i władza koncentrują się w jednym miejscu na niespotykaną dotąd skalę. Zuboff wskazuje, że prawdziwe zagrożenie dla wolności nie płynie już ze strony potencjalnych totalitarnych państw, tylko ze strony globalnych korporacji inwigilujących nasze zachowania. Jest bowiem w sposobie funkcjnowania tych w korporacji obecny totalitarny wirus. 

Takie książki jak ta demaskują prawdziwą naturę działalności biznesu cyfrowego, który opanowuje i niszczy sferę publiczną. Dzięki takim pracom coraz mniej osób jest skłonna wierzyć w zapewnienia właścicieli tych korporacji, że dzięki ich technologiom zbliżamy się do „Nowego Wspaniałego Świata”. Ponadto, przyjęło widzieć się w technologii coś co jest bezosobowe, co naturalnie kojarzy się z postępem, czyli dobrem. Mit postępu silnie obecny w kulturze zabrania zadawać najprostsze pytania o naturę tego postępu, co to w istocie jest. Następną rzeczą, jaką ta praca uświadamia to fakt, że te korporacje mają konkretnych właścicieli, którzy dzięki neoliberalnej ortodoksji zdobyli już władzę zagrażającą demokracji. Poczucie autonomii technologii jest sprytną strategią ukrywania intencji poszerzania władzy i wpływów.

Korporacje będące właścicielami mediów społecznościowych nadzorują i kontrolują połączenia sieciowe. Jakie to ma konsekwencje  na przykład dla nastolatków? Otóż odwieczne pragnienie nastolatków – zauważa Zuboff -  w zakresie kontaktów społecznych i autonomii jest obecnie realizowane w osieciowanej grupie na publicznym społecznościowym forum. Ale pojęcie „sieciowej grupy” jest paradoksem. W rzeczywistości rozpoznawalność nastolatka podkręca i wymusza nie tylko publiczny charakter przestrzeni sieciowych, ale także fakt, że przestrzenie te są sprywatyzowane.

Młode życie toczy się teraz w przestrzeniach prywatnego kapitału, będącym własnością i zarządzanych przez kapitalistów nadzoru, z określonym filtrem „orientacji ekonomicznej” i praktyk mających na celu maksymalizację dochodów z nadzoru. Te prywatne przestrzenie są mediami, za pośrednictwem których każda forma wpływu społecznego – presja społeczna, porównania społeczne, modelowanie, podprogowa inicjacja – ma za zadanie dostrajać, zagarniać i manipulować zachowaniami w imię dochodów z nadzoru. Właśnie wtedy, gdy ma pojawić się dorosłość.

Podczas gdy dyrektorzy kasyn i twórcy automatów do gier dużo gadają i przechwalają się, chętnie prezentując swoje osiągnięcia w „projektowaniu uzależnień”, zamysł kapitalizmu nadzoru spowija mgła tajemnicy. I tę mgłę autorka rozprasza ukazując skalę zagrożeń dla życia całych społeczeństw ze strony cyfrowego biznesu, który wyrwał się spod jakiekolwiek kontroli. 

Shoshana Zuboff: „Wiek kapitalizmu inwigilacji. Walka o przyszłość ludzkości na nowej granicy władzy”, ZYSK I S-KA, Poznań 2020

https://www.radiopoznan.fm/n/kBnPcm
KOMENTARZE 1
Piotr Pazucha
Pozhoga 08.01.2021 godz. 12:30
,,Zuboff wskazuje, że prawdziwe zagrożenie dla wolności nie płynie już ze strony potencjalnych totalitarnych państw, tylko ze strony globalnych korporacji inwigilujących nasze zachowania"

Nie - płynie z obu stron: z jednej strony zagrażają naszej wolności bigtechi, z drugiej totalitarne organizacje jak UE. Na razie te dwie siły ze sobą nie współpracują, ale jest to tylko kwestią czasu: komuniści będą tak długo uprzykrzać życie bigtechom karami za cokolwiek (oczywiście - dla naszego wspólnego dobra), aż bigtechi oddadzą komunistom kontrolę nad treściami, pod warunkiem że inwestorzy zachowają swoje zyski. De facto już tak się dzieje - np. FB cenzurowany przez radę nieświętych młodzianków, gdzie 18 na 20 członków to ludzie G. Sorosa.