NA ANTENIE: PANI MI MOWI (2023)/CZTERY PORY MILOWANIA
Studio nagrań Ogłoszenia BIP Cennik
SŁUCHAJ RADIA ON-LINE
 

Myślę, że przedterminowe wybory to jednak political fiction - uważa senator Fedorowicz

Publikacja: 01.02.2024 g.10:09  Aktualizacja: 01.02.2024 g.12:24
Poznań
Sprawa przedterminowych wyborów parlamentarnych to jednak political fiction. Tak mówił w porannej rozmowie Radia Poznań senator Polski 2050 z Wielkopolski Grzegorz Fedorowicz. Skomentował w ten sposób wtorkową wypowiedź Donald Tuska o możliwym skróceniu kadencji Sejmu.
pap_20231027_0KR (Copy) - Marcin Obara - PAP
Fot. Marcin Obara (PAP)

My jesteśmy gotowi do wyborów - deklarował gość porannej rozmowy.

Natomiast nie wiem, czy społeczeństwo jest gotowe do wyborów, dlatego, że społeczeństwo oczekuje pracy z naszej strony, ze strony rządu, polityków, załatwiania spraw zwykłych. Następne wybory w tak krótkim czasie uważam, że byłyby dość kłopotliwe ze względów technicznych, ponieważ mamy za chwilę wybory do samorządu i za chwilę do Europarlamentu, chyba, że by to były wybory razem z wyborami do Europarlamentu. Myślę, że dałoby się to pogodzić. Powiem tak: jeżeli chodzi o mnie, ja jestem gotowy do wyborów

- mówi senator.

Grzegorz Fedorowicz zapowiedział, że mieszkańcy powiatów wschodniej Wielkopolski, gdzie zdobył mandat, mogą się spodziewać rozwiązania problemu nielegalnych wysypisk. Na Pojezierzu Gnieźnieńskim ważna jest też kwestia uzupełnienia jezior w wodę, ponieważ sytuacja w tej chwili jest tragiczna. To efekt funkcjonowania kopalni odkrywkowych w okolicach Konina - mówił gość porannej rozmowy. 

Poniżej cała rozmowa:

Cezary Kościelniak: Dziś naszym gościem jest senator Polski 2050 Grzegorz Fedorowicz. Wczoraj prezydent Andrzej Duda podpisał budżet, ale wysłał go do tzw. kontroli następczej do Trybunału Konstytucyjnego. Wcześniej premier Donald Tusk wspomniał, że jeśli budżet zostanie wysłany do trybunału, to warto przemyśleć przyspieszone wybory. Wspomniał o tym także Jarosław Kaczyński. W obecnej układance sondażowej KO ma 30 procent, pana ugrupowanie Trzecia Droga - aż 20 procent w sondażach, czyli wam takie rozwiązanie politycznie by się kalkulowało.

Grzegorz Fedorowicz: Tak rzeczywiście jest, jak pan mówi. Wczoraj rzeczywiście był gorący dzień związany z ustawą budżetową. Ja powiem tak: przede wszystkim ta kontrola następcza dotyczy tej sfery uchwalania budżetu pod kątem formalnym. Oczywiście pan prezydent nie zrobił niespodzianki całej koalicji rządzącej, koalicji 15 października. Ten ruch przez pana prezydenta był zapowiedziany już wcześniej. Pan prezydent staje po stronie obecnej opozycji. Uznaje, że uchwalenie budżetu odbyło się w sposób wadliwy, tutaj nic takiego nie miało miejsca. To, że nie było dwóch posłów, byłego posła Wąsika i Kamińskiego, to nie przeszkadza w ogóle w uchwaleniu żadnych ustaw. Przypominam, że Sejm uchwala ustawy zwykłą większością głosów w obecności co najmniej połowy posłów.

Ale wróćmy do tej kwestii politycznej. Czy możliwy jest reset polityczny i nowe wybory, czy raczej nie?

My jesteśmy oczywiście gotowi na wybory. Zauważył pan, zresztą słusznie, że poparcie dla KO to jest w granicach 30 procent. To poparcie zrównało się z poparciem dla PiS. My mamy z kolei 20 procent.

Czyli moglibyście rządzić bez Lewicy.

Spokojnie bez Lewicy, a nawet, gdyby było to rządzenie z Lewicą, to myślę, że moglibyśmy skutecznie odrzucać weto prezydenta i skutecznie rządzić. Oczywiście my jesteśmy gotowi do wyborów, natomiast nie wiem, czy społeczeństwo jest gotowe do wyborów, dlatego, że społeczeństwo oczekuje pracy z naszej strony, ze strony rządu, polityków, załatwiania spraw zwykłych.

Ale panie senatorze, praca dla obywateli musi być skuteczna, a większość taką skuteczność gwarantuje.

Tak, tylko jeszcze raz powtarzam - następne wybory w tak krótkim czasie uważam, że byłyby dość kłopotliwe ze względów technicznych, ponieważ mamy za chwilę wybory do samorządu i za chwilę do Europarlamentu, chyba, że by to były wybory razem z wyborami do Europarlamentu. Myślę, że dałoby się to pogodzić. Powiem tak: jeżeli chodzi o mnie, ja jestem gotowy do wyborów, ja mogę stawać do wyborów jutro. Zdobyłem wyśmienity wynik, w związku z tym nie boje się tego.

Panie senatorze, żeby skonkludować ten wątek, bo to pewnie interesuje naszych słuchaczy, karty są na stole czy to jest jednak political fiction na ten moment?

Ja myślę, że jednak political fiction, dlatego, że to jest ze strony prezydenta trochę takie: sprawdzam. Oczywiście my jesteśmy to w stanie zrobić, natomiast konstytucja tu nie przewiduje powtórnych wyborów. Nota bene nie było takiego przypadku, żeby prezydent skierował ustawę do Trybunału Konstytucyjnego po 1989 roku. To jest pierwszy tego typu przypadek, ale też przypadek nie do końca opisany w konstytucji. Tak, że ja bym tutaj spodziewał się tego, że tutaj nie będzie przedterminowych wyborów. Myślę, że będziemy sobie radzić w inny sposób i te wybory nie będą konieczne. Tak, jak powiedziałem ze względu na społeczeństwo.

Przejdźmy do kolejnego tematu. Polska 2050 debiutuje w roli partii rządzącej. W jaki sposób akcentujecie swoją odrębność w rządzie, w tle tego pytania, w jaki sposób walczycie, by w przyszłości nie zostać zjedzonym przez większego koalicjanta.

Ja myślę, że tak się nie stanie. Gdybyśmy mieli być zjedzonym przez większego koalicjanta, to by się stało już w momencie, kiedy przygotowywaliśmy się do wyborów. Pan na pewno doskonale pamięta, pamiętają to słuchacze, kiedy KO próbowała namówić Polskę 2050, a także inne ugrupowania do startu wspólnego, do startu na jednej liście, myśmy się bardzo mocno opierali. Obroniliśmy to stanowisko. Poszukaliśmy innych rozwiązań, czyli koalicji z PSL. Co się okazało? I myślę, że nikt temu nie zaprzeczy, bo to było bardzo mocno analizowane przez analityków politycznych, że to był bardzo dobry ruch i słuszna droga. Tak Trzecia Droga okazała się idealnym rozwiązaniem dla polskiej demokracji, dla teraz obecnej większości i ja myślę, że wchłanianie nas teraz po wyborach, w momencie, kiedy tworzymy rząd, koalicyjny też nie ma sensu.

Czyli gdzieś z tyłu głowy nie ma takiej obawy, że trzeba się bronić przed większym koalicjantem?

Absolutnie nie mamy takich obaw, a także tutaj nie mamy takich zamiarów. Jeszcze raz przywołam te sondaże, które pan przywoływał na początku - 20 procent poparcia - to pokazuje, że Trzecia Droga, że Polska 2050 jest potrzeba na scenie politycznej. Cały czas mamy swoich zwolenników.

To od razu zapytam, jeśli sondaże pokazują, bo faktycznie pokazują sukces obranej strategii, za wcześnie jeszcze mówić o konkretnych nazwiskach i kandydaturach, ale można zapytać o strategię na wybory regionalne, czy wszędzie pójdziecie razem z PSL, czy też będą miejsca, gdzie będziecie wystawiać swoich kandydatów osobno?

Jeżeli chodzi o poziom Sejmików, to na pewno pójdziemy razem. Już liderzy podpisali umowę koalicyjną w świetle, której start do Sejmików będzie w ramach wspólnego komitetu koalicyjnego Trzecia Droga i tu nie ma dowolności.

Nie ma dowolności to znaczy, że wszyscy kandydaci będą umawiani?

Będą umawiani, konsultowani, zatwierdzani przez zarząd krajowy obu partii. Natomiast co do startu na tych niższych poziomach, czyli co do startu w wyborach powiatowych i gminnych, możliwa jest dowolność w tym zakresie, ale generalnie myślę, że jeśli chodzi o poziom powiatowy, to będzie również w formule Trzeciej Drogi. Natomiast, jeśli chodzi o wybory do gmin, to tutaj jest naprawdę bardzo różnie, dlatego, że członkowie naszego stowarzyszenia i partii Polski 2050 szukają skutecznych koalicji i tam może być różnie. Tam nie ma konieczności zawierania koalicji.

Będziemy do tego wracać, jeśli chodzi o Wielkopolskę, kiedy te kandydatury będą już znane, tymczasem chciałbym wrócić do obietnic Polski 2050, czy obietnica odpartyjnienia spółek Skarbu Państwa, powstania komitetu nominacyjnego, jest już obietnicą niebyłą?

Jest aktualną obietnicą, tylko proszę pamiętać, że Polska 2050 nie rządzi we wszystkich ministerstwach. Ja mogę powiedzieć tylko za te ministerstwa, które są w rękach właśnie Polski 2050, więc tutaj takim doskonałym przykładem jest ministerstwo klimatu i środowiska i tam się to dzieje.

To skoro to się dzieje, to czy pani Ewa Patalas - wasza kandydatka na posła w Radzie Nadzorczej Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej, czy pani Emilia Wasilewska z Konina, czy te panie przeszły konkursy do tego funduszu?

Przeszły bardzo wnikliwą weryfikację. Ja proponuję zapoznać się z CV tych pań, czyli pani Wasilewskiej czy pani Patalas.

Ale przecież są to członkinie waszej partii, jak się więc to ma do hasła odpartyjnienia spółek i rad nadzorczych?

Tak panie redaktorze, ale proszę też nie ograniczać możliwości fachowcom zasiadania w spółkach Skarbu Państwa. To nie jest tajemnica, proszę spojrzeć w pierwszej kolejności na przywołaną panią Ewę Patalas.

Jest doktorem z zakresu ochrony środowiska.

Ona będzie teraz pracować w tym zakresie, w tym obszarze. Oczywiście jest członkinią partii, startowała w wyborach parlamentarnych, to oczywiście jest prawda, natomiast Ewa Patalas jest jedną z wielu, które będą zasiadać w tym gremium.

Panie senatorze, a pan mecenas Michał Gniatkowski - też wasz działacz w zarządzie ENEI, on nie jest specjalistą od energetyki.

W radach nadzorczych spółek Skarbu Państwa potrzebni są również prawnicy. Pan Michał Gniatkowski jest wyśmienitym prawnikiem. Od kilkunastu lat działa w obszarze prawa, jest radcą prawnym. Myślę, że nie można mu odmawiać kwalifikacji. To są trzy osoby, które pan wymienił i koniec.

Jest jeszcze czwarta osoba spoza Wielkopolski, ale pytanie, czy warto było obiecywać odpartyjnienie spółek Skarbu Państwa, bo wydaje się, że to jest normalny proces, że wszystkie partie polityczne zawsze wprowadzają swoich ludzi. Czy warto było zatem taką obietnicę dawać?

Tak, warto było dawać, ponieważ oprócz odpartyjnienia i takiego trochę szerszego spojrzenia, proszę zwrócić uwagę na merytorykę, na fachowość.

Ale państwo nie odpartyjniacie. Pan mówi odpartyjnienie, ale macie swoich ludzi. To jest odpartyjnienie czy nie ma?

Ale niech pan spojrzy na liczbę członków w tych radach nadzorczych, proszę spojrzeć na inne osoby, które będą zasiadać. W przypadku poprzednich rad nadzorczych praktycznie sto procent składu było związane z określoną opcją polityczną. Tutaj pan tego nie zobaczy.

Wy obiecaliście to zmienić, obiecaliście, że będzie wreszcie normalnie. Zobaczymy, o by tak się stało. Pan senator mówi, że to jest tylko mała część nominacji.

To jest promil tych nominacji. Proszę się przyglądać, oczywiście media są od tego, żeby się przyglądać, sprawdzać, kontrolować polityków. Zapewniam pana, że tutaj w tym zakresie, o którym mówimy, jeżeli chodzi o te osoby, to mamy naprawdę czyste sumienie. To nie są osoby przypadkowe, to nie są osoby, które pracowałyby w innych obszarach zupełnie niezwiązanych z tymi dziedzinami.

Pan Gniatkowski się akurat energią nie zajmował. Ostatnie pytanie, pan jest senatorem okręgu 92. To jest ważny okręg, jeśli chodzi chociażby o kwestie środowiskowe, ekologiczne, energetyczne, czego w bieżącym roku powinni spodziewać się mieszkańcy tej wschodniej części Wielkopolski?

Jeśli chodzi o ekologię, to pierwszy ruch, który zrobimy to oczywiście przy udziale ministra środowiska, to jest dokładny audyt nielegalnych wysypisk, które zagrażają środowisku, a także społeczeństwu. To już się dzieje.

Czy to jest poważny problem w pana okręgu wyborczym?

Jak na razie żadne wysypisko nie płonęło, ale takie są w naszym okręgu i ja myślę, że to jest coś, czemu już w tym momencie trzeba zapobiegać. To jest pierwszym problem. W naszym okręgu jest tzw. Pojezierze Gnieźnieńskie. To jest obszar jezior: Powidz, Skorzęcin i tu jest kwestia pewnego wyrównania zasobów hydrologicznych, czyli uzupełnienia tych jezior w wodę, ponieważ sytuacja w tej chwili jest tragiczna. Jest wynikiem funkcjonowania kopalni odkrywkowych w okolicach Konina.

Wrócimy do tej rozmowy, bo kwestia ochrony środowiska zwłaszcza w tak pięknym miejscu Wielkopolski na pewno naszych słuchaczy zainteresuje.

https://www.radiopoznan.fm/n/t3jLDX
KOMENTARZE 0