Dziś przed Pomnikiem Polskiego Państwa Podziemnego w Poznaniu delegacje złożyły kwiaty.Gospodarz uroczystości marszałek Marek Woźniak przypomniał pułkownika, lekarza Jana Górskiego, zmarłego w zeszłym roku wieloletniego prezesa Światowego Związku Żołnierzy Armii Krajowej Okręg Wielkopolska.
Tacy ludzie, jak on we wrześniu 1939 roku stworzyli Polskie Państwo Podziemne - odważni, twardzi, nieprzejednani, zawsze z Rzeczpospolitą w sercu. I choć w powojennej rzeczywistości powinni odbierać honory, nierzadko byli karani za swój patriotyzm. Byli opluwani i nazywani bandytami. Taki los spotkał również pana pułkownika. W celi śmierci, po pokazowym procesie zorganizowanym przez władzę ludową czekał na wykonanie kary ostatecznej, ta szczęśliwie nie nadeszła
- mówił Marek Woźniak.
Od 1998 roku mamy Dzień Polskiego Państwa Podziemnego, który przypomina o pierwszej konspiracyjnej organizacji niepodległościowej - Służby Zwycięstwu Polski. To właśnie ta organizacja budowała państwo podziemne w okupowanej Polsce.
W Lesie Skarszewskim pod Kaliszem oddano hołd pomordowanym żołnierzom AK. Na kilka dni przed wyzwoleniem Kalisza, 19 stycznia 1945 roku w lesie rozstrzelano 56 działaczy antyhitlerowskiego podziemia. To dla nazistów było wielkie zaskoczenie, ponieważ wśród działaczy AK byli także fabrykanci, właściciele majątków i architekci pochodzenia niemieckiego. Dlatego też Niemcy osądzili konspiratorów i skazali w pokazowym procesie. Znicze pamięci i wiązanki kwiatów złożono także w miejscu ich zbiorowej mogiły na cmentarzu tynieckim. Z przemówieniem wystąpił prezydent Kalisza Krystian Kinastowski.
To dzień, który przypomina nam o bohaterskich czynach i ofiarności tych, którzy w trudnych czasach okupacji w tajnych strukturach walczyli o niepodległość. Polskie Państwo Podziemne to symbol niezłomnej determinacji naszego narodu w dążeniu do wolności i godności. Tworzyli je ludzie, którzy pomimo ogromnego ryzyka i represji nie zawahali się podejmować heroicznych działań aby chronić naszą tożsamość, naszą kulturę i pragnienie życia w suwerennym państwie
- mówił Krystian Kinastowski.
Z 56 zabitych osób, udało się ustalić tożsamość tylko 30 pomordowanych.
Na cmentarzu tynieckim hołd działaczom podziemia złożyli władze miasta, przedstawiciele parlamentarzystów, związki kombatanckie, służby mundurowe oraz młodzież szkolna.