NA ANTENIE: NIEBO NAD WARSZAWA (2024)/IZABELA TROJANOWSKA, PLASTIC
Studio nagrań Ogłoszenia BIP Cennik
 

Czas gospodarczych rekordów

Publikacja: 17.06.2021 g.11:58  Aktualizacja: 17.06.2021 g.11:59
Kraj
Ekonomia nie jest nauką ścisłą. Choć ekonomiści na co dzień posługują się narzędziami matematycznymi - np. w ekonometrii czy statystyce - to jednak wzory matematyczne nigdy nie były wystarczającym instrumentem opisu ekonomicznych (i nieekonomicznych) działań człowieka.
ekonomia wzrost gospodarczy sukces wykres - Fotolia
Fot. (Fotolia)

Nieprzewidywalny "czynnik ludzki i nadludzki" powoduje, że najwybitniejsze profesorskie głowy zaskakiwane są ciągłymi zmianami w gospodarce. Ogólnoświatowy kryzys związany z pandemią COVID-19 sprawił, że w ostatnich kilkunastu miesiącach sytuacja ekonomiczna zmieniała się szczególnie dynamicznie. Wraz z nią zmieniały się też nastroje i oceny analityków. Początkowo eksperci wieszczyli nadejście długotrwałej recesji i "wybuch bezrobocia". Zgodnie z ich zapowiedziami, stopa bezrobocia na koniec ubiegłego roku miała w Polsce znacząco przekroczyć 10 procent. Tymczasem, w rzeczywistości nieznacznie przekroczyła 6 procent.

Widoczna poprawa wyników - wzrost wartości PKB, produkcji przemysłowej, eksportu -  wywoływała coraz większy optymizm profesjonalnych analityków, a także idących ich tropem dziennikarzy. Komentatorzy zgodnie zauważali, że polska gospodarka się rozwija. Mimo to, część z nich dała się zaskoczyć informacjom Głównego Urzędu Statystycznego. W podsumowaniu I kwartału 2021, GUS poinformował, że Polska gospodarka w pierwszym kwartale... skurczyła się o 0,9 procent licząc rok do roku!

Niespodzianka? Niekoniecznie. Pierwszy kwartał ubiegłego roku był przecież ostatnim "przedpandemicznym". Spadek PKB o mniej niż jeden procent można w tych warunkach (i w porównaniu ze znacznie większymi spadkami w innych krajach) uznać za spory sukces. Jeszcze bardziej mogą zaskakiwać analityków informacje o wzroście wartości polskiego eksportu.  Narodowy Bank Polski przedstawił właśnie dane dotyczące bilansu płatniczego za kwiecień 2021 roku. Wynika z nich, że polski eksport wzrósł aż o 70 proc. w porównaniu z kwietniem 2020 roku.

Ten rekordowy wynik (podobnie jak wzrost importu o 60,5 proc.) to przede wszystkim efekt niskiego poziomu odniesienia z kwietnia 2020, czyli miesiąca, w którym wymiana międzynarodowa, w związku z pandemią,  zmniejszyła się w sposób dramatyczny. Jednak  mimo tego zastrzeżenia, poziom aktywności  polskich przedsiębiorstw  trzeba uznać za wręcz za imponujący.

Jakie wnioski na przyszłość można wysnuć z danych historycznych przedstawionych przez GUS i NBP? Odwiedzając jedną z wielkopolskich firm (Miranda Textiles z Turku) premier Mateusz Morawiecki mówił nie tylko o dobrych latach przed naszą gospodarką, ale zapowiadał wręcz nowy "gospodarczy skok", który zbliży nas do dobrobytu jakim mogą się cieszyć kraje Europy zachodniej.

Perspektywa taka na razie może wydawać się odległa i niepewna. Za to ze znacznie większym prawdopodobieństwem możemy przewidywać to co wydarzy się jeszcze w tym roku. Kolejne dane statystyczne znów powinny pozytywnie "zaskoczyć" naszych analityków.

Osobiście spodziewałbym się, że w drugim kwartale tego roku wzrost wartości PKB przekroczy w Polsce 10 procent! Będzie to co prawda wynik jednorazowy, ale i tak w całym roku, prognoza Komisja Europejska (wzrost PKB Polski w 2021 r. o 4,0 proc.) powinna okazać się przynajmniej o 1 proc. za niska.

Przyglądając się prognozom na bliższą i dalszą przyszłość warto jednak pamiętać, że każdy ekonomista-wróżbita może się mylić. Autor tego komentarza także.

Piotr Tomczyk
Autor jest dziennikarzem ekonomicznym Polskiego Radia Poznań

https://www.radiopoznan.fm/n/eQUq0N
KOMENTARZE 0