NA ANTENIE: SURRENDER/UFLY
Studio nagrań Ogłoszenia BIP Cennik
SŁUCHAJ RADIA ON-LINE
 

Bardzo poważny list zabawny, czyli o rzucaniu trzema jajkami w drzwi kościoła

Publikacja: 15.12.2020 g.12:36  Aktualizacja: 16.12.2020 g.10:44 Grzegorz Ługawiak
Poznań
Felieton Grzegorza Ługawiaka.
Wicedyrektorka Galerii Arsenał obrzuciła jajami drzwi kościoła - FB: Nie Zofia Nierodzińska
Fot. FB: Nie Zofia Nierodzińska

Listy protestacyjne środowisk lewicowych, choć często dotyczą spraw ważnych, zwykle są co najmniej zabawne, więc z wielką ochotą zagłębiam się w kolejny, dotyczący tym razem obrzucenia jajkami kościoła garnizonowego w Poznaniu przez wicedyrektorkę Galerii Miejskiej Arsenał.

Z listu opublikowanego przez Gazetę Wyborczą wynika, że gest pani Zofii Nierodzińskiej zrodził się z wyższych pobudek. Napisano, że "wracając z zakupów", czyli przechodząc (przypadkowo) z jajkami koło kościoła garnizonowego, postanowiła ona symbolicznie zaprotestować przeciwko wyrokowi Trybunału Konstytucyjnego, zakazującego aborcji eugenicznej i "rzuciła trzema jajkami" w napotkany kościół, a konkretnie w "zewnętrzne drzwi zamkniętego kościoła". Ten fragment listu w obronie pani Zofii ma znaczenie nie tylko symboliczne, ale i utylitarne - nikt nie zarzuci jej, że wybrała się do kościoła z jajkami wyciągniętymi z lodówki, a więc, że działała z premedytacją, co zwykle stanowi okoliczność obciążającą. Próbuję rozgryźć znaczenie akurat "trzech jajek" i "drzwi zewnętrznych", ale na razie nic, poza próbą umniejszenia występku pani Nierodzińskiej, do głowy mi nie przychodzi. Ja bym posunął się dalej i napisał, że jajek kupiła więcej, a rzuciła tylko trzema, co stanowiłoby z kolei okoliczność łagodzącą.

Dlaczego piszę "występek", choć przecież to było tylko obrzucenie trzema jajkami zamkniętych drzwi kościoła? Może dlatego, że tak jak list protestacyjny ma znaczenie symboliczne dla jego sygnatariuszy, tak budynek, w który rzucała pani Nierodzińska, ma znaczenie symboliczne dla tych, z których podatków utrzymywana jest pani wicedyrektorka? To jest oczywistość, ale podpisani pod listem profesorowie i profesorki, naukowcy i "naukowczynie" udają, że tego nie wiedzą, tak jak udają, że nie jest im znana reguła ortograficzna mówiąca, że słowo "Kościół", używane w odniesieniu do instytucji, piszemy wielką literą, a nie tak jak w piśmie podpisanym przez nich, małą. Jasne, że chodzi o to, żeby Kościołowi maksymalnie mocno dokuczyć w liście, który powstał w proteście przeciwko wyimaginowanej nienawiści, jaka miała się wylać na Zofię Nierodzińską po jej występku.

Każdy, kto przeczytał choć trzy listy protestacyjne środowisk lewicowych wie, że jedną z ich cech charakterystycznych jest odwracanie pojęć. Dlatego obronę Kościoła określa się w tym piśmie właśnie mianem "nienawiści". Czyli nie jest nienawiścią pójście pod kościół i obrzucenie go jajkami, a jest nienawiścią protest przeciwko temu ludzi, dla których ten kościół jest miejscem uświęconym. Czego chcą autorzy i sygnatariusze listu, oprócz dokuczenia Kościołowi katolickiemu? Domagają się od policji i żandarmerii wojskowej umorzenia dochodzenia w tej sprawie, a Zarząd Miasta ma "podjąć działania zmierzające do zapewnienia bezpieczeństwa pracy osobom biorącym udział w protestach społecznych".

Gdyby ludzie płacący w Poznaniu podatki, z których utrzymywana jest miejska galeria, nie wiedzieli czym zajmuje się w pracy dyrekcja tej instytucji, list to wyjaśnia - protestami społecznymi, a w tym konkretnym przypadku, rzucaniem trzema jajkami w zamknięte zewnętrzne drzwi kościoła. Nie chcę się czepiać i stawiać publicznie pytania, czy dyrektor Nierodzińska chadza na zakupy, będąc w pracy? Może po prostu poszła po coś do jedzenia (trzy jajka) w czasie przysługującej jej przerwy, nie bacząc na to, że ulica Szamarzewskiego oddalona jest o 45 minut drogi piechotą w jedną stronę od siedziby galerii miejskiej Arsenał?

Nie piszę tego, żeby kpić z pani Nierodzińskiej, której konsekwencję poglądów na swój sposób podziwiam. Kpię z ludzi, którzy chcą uchodzić, i są uważani za autorytety, a którzy podpisali się własnym nazwiskiem pod listem pełnym zabawnych wpadek. Jak na przykład ta, że

"gest Zofii Nierodzińskiej pokazuje jasno i wyraźnie to, co wszystkie myślimy i czujemy - naszą niezgodę i opór wobec niedemokratycznych i niewybranych przez nas władz kościelnych, które chcą decydować o naszym życiu i zdrowiu".

Tak, pod fragmentem zarzucającym Kościołowi niedemokratyczny charakter, podpisało się sporo antropologów kultury i humanistów wszech dziedzin. Nie wiemy, kto redagował ten list, ale wiemy, kto się pod nim podpisał. Jest trochę organizacji, których nazwy niewiele mi mówią, takich jak "Black Ventus Protest", "Kolektyw PyRa", czy "Nowy Byt Feministyczny" (a co ze starym?). Podpis złożył też (!) "Strajk Kobiet". List podpisało sporo artystów, w tym prof. UAP Izabella Gustowska, działaczy LGBT na czele z Bartem Staszewskim, lewicowych publicystów z Jasiem Kapelą, ale i wielu studentów.

W kontekście merytorycznej słabości tego listu szczególnie zadziwiają nazwiska ludzi opatrzone tytułami naukowymi, czy pracowników poważnych miejskich instytucji, jak Centrum Kultury Zamek. Żeby była jasność - każdy z tych ludzi ma prawo protestować, podpisywać się pod listami otwartymi, czy zamkniętymi, szczególnie gdy weźmie się pod uwagę ciśnienie środowiska. Ale może przed złożeniem własnego nazwiska pod dokumentem, warto go po prostu przeczytać i zredagować, by głupio nie trwonić swojego dorobku?

https://www.radiopoznan.fm/n/Uftm65
KOMENTARZE 16
Lech Rugała
Lech Rugała 17.12.2020 godz. 18:55
Dobrze, że wreszcie Wredny ukazał swoje prawdziwe wredne oblicze. Intensywna indoktrynacja poczyniła w Pana umyśle spore spustoszenie, że wypisuje Pan argumenty na poziomie świadka Jehowy uzasadniającego w paranoiczny sposób odmowę transfuzji krwi. A nie potrafi Pan odnieść się do sedna sprawy, a mianowicie faktu, że TK wydał orzeczenie w najmniej stosownym czasie celowo prowokując masowe protesty w czasie zagrożenia pandemią, bo przecież z góry było wiadome, że tak się stanie. Dyskusja z Panem na argumenty to zwykła strata czasu i...nerwów. To tak jakby dyskutować z przedstawicielem sekty Koresha.
W G
Wredny 17.12.2020 godz. 17:58
Panie Reguła, proszę zmienić media, bo te którymi się pan karmi zrobiły panu budyń z mózgu - dosłownie!!! Tak panu w głowie namieszały, że już pan nie odróżnia dobra od zła i prawdy od fałszu! Co do średniowiecza, to nawet w średniowieczu ludzie mieli świadomość, że dziecko nie staje się człowiekiem dopiero z chwilą urodzenia, jak to dzisiaj próbują wmówić lewicowe feministki czyli pseudo kobiety. To założenia zaczerpnięte niczym z epoki kamienia łupanego.
Teologia nie jest nauką? Hahaha, teraz już wiem kto panu tak mózg wyprał. Dobrze też radzę żeby przestał czytać szmatławe portale internetowe typu "racjonalista" bo jest to dowodem że zgłupiał pan na starość do reszty.
Dla jasności: Teologia (gr. θεος, theos, „Bóg”, + λογος, logos, „nauka”). Ale żeby znać znaczenie słów to trzeba najpierw mieć w głowie rozum a nie budyń jak napisałem i sięgać do wartościowych lektur a nie wypocin starego zdziwaczałego opętanego szaleńca.
Niestety, ale obawiam się, że ma pan zamontowane na stałe klapki na oczach, które spadną dopiero z chwilą śmierci. Cóż, jest pan takim typem ignoranta z którym nie prowadzi się żadnych dyskusji, bo zwyczajnie do niczego one nie prowadzą. Więc, życzę panu dużo szczęścia i ....Błogosławieństwa Bożego!
Lech Rugała
Lech Rugała 17.12.2020 godz. 16:03
Z moje strony żadne kłamstwo, bo było to szeroko komentowane w mediach, że po wyroku TK w praktyce lekarze odmawiają aborcji i ta sytuacja zmusza kobiety do donoszenia ciąży aż do momentu, kiedy ciąża niebezpiecznie zagraża zdrowiu lub życiu czy urodzenia dziecka z ciężkim wadami nie dającymi szans na przeżycie. Skandalem jest to, że TK zasięgnął opinii polityków (filozofów czy teologów) z PiS (wiadomo, że teologia nie jest nauką), a nie naukowców z dziedziny medycyny. Należy zauważyć, że w Konstytucji nie ma ani zdania o prawach ludzkiego płodu i można równie dobrze stwierdzić, że prawo kobiety jest nadrzędne. Można też prowadzić w nieskończoność teologiczne spory na temat życia od poczęcia w stylu średniowiecznych dywagacji ile diabłów zmieści na czubku szpilki czy co było pierwsze jajko czy kura. Tak czy inaczej skandalem w tej całej sprawie jest przede wszystkim - co jeszcze raz powtórzę - odwrócenie uwagi od afer i przekrętów polityków PiS oraz kompletnego nieprzygotowania służby zdrowia na czas pandemii, kiedy ludzie umierają nie tylko na koronawirusa, ale tysiące chorych na inne choroby umiera nie leczonych z powodu niewydolności służby zdrowia i braku pomocy lekarskiej. To naprawdę nie jest odpowiedni czas na zajmowanie się filozofią ludzkich płodów, kiedy umierają żyjący ludzie w sile wieku i wmawiać społeczeństwu, że ta filozofia wynika z Konstytucji. Ciekawe, że do tego faktu jakoś nikt nie raczy się tu odnieść.
W G
Wredny 17.12.2020 godz. 15:22
Panie Reguła, wyrok TK faktycznie nie został jeszcze opublikowany w Dzienniku Ustaw, jednak znamy treść tego wyroku i brzmi on następująco:
"22 października Trybunał Konstytucyjny orzekł, że przepis pozwalający na przerwanie ciąży, gdy badania prenatalne wskazują na duże prawdopodobieństwo ciężkiego i nieodwracalnego upośledzenia płodu albo nieuleczalnej choroby zagrażającej jego życiu, jest niezgodny z konstytucją. Chodzi o art. 4a ust. 1. pkt 2) ustawy o planowaniu rodziny, ochronie płodu ludzkiego i warunkach dopuszczalności przerywania."

Specjalnie dla Pana cytuję treść art. 4a, bo widocznie jego też Pan nie zna!
Art. 4a. pl. rodz. przyryw. c
Dopuszczalne przesłanki przerwania ciąży
1. Przerwanie ciąży może być dokonane wyłącznie przez lekarza, w przypadku gdy:
1) ciąża stanowi zagrożenie dla życia lub zdrowia kobiety ciężarnej,
2) badania prenatalne lub inne przesłanki medyczne wskazują na duże prawdopodobieństwo ciężkiego i nieodwracalnego upośledzenia płodu albo nieuleczalnej choroby zagrażającej jego życia.
3)zachodzi uzasadnione podejrzenie, że ciąża powstała w wyniku czynu zabronionego.

Proszę zwrócić uwagę, że w wyroku TK nie poruszono pkt.1) oraz 3). Oznacza to jednoznacznie, że te punkty nie zostały zmienione!!!

Propozycja prezydencka jest pewnego rodzaju doprecyzowaniem wyroku TK i mówi:
"Zdecydowałem się na złożenie do Sejmu projektu noweli ustawy o planowaniu rodziny" - poinformował w piątek prezydent Andrzej Duda. Prezydent proponuje możliwość przerwania ciąży, gdy wystąpi tzw. wada letalna, gdy badania prenatalne wskazują na wysokie prawdopodobieństwo, że dziecko urodzi się martwe lub z wadą prowadzącą bezpośrednio do śmierci".
Celem propozycji prezydenckiej jest nie zabijanie dzieci zdolnych do życia np. z zespołem Downa czy Turnera.

Reasumując; cokolwiek ponownie Pan napisze, typu "Ogólnie aborcja wg ostatniego stanowiska TK jest niedopuszczalna" będzie sprzeczne z treścią wyroku TK i będzie to czystą manipulacją i kłamstwem z Pana strony!
Lech Rugała
Lech Rugała 16.12.2020 godz. 21:36
Dokładniej treści wyroku TK nie zna nikt, bo nie został on opublikowany. Ogólnie aborcja wg ostatniego stanowiska TK jest niedopuszczalna i było to szeroko omawiane w mediach od prawej do lewej. To co podają kryjący się z cieniu anonimowości niejaki "dżon" i niejaki "Wredny" przedstawia w przybliżeniu propozycję przedstawioną przez prezydenta Dudę, a nie stanowisko TK. Propozycja ta pojawiła się jednak dopiero po kilkunastu dniach na skutek narastających protestów na ulicach polskich miast, wywołanych kontrowersyjnym stanowiskiem sędziów Trybunału Konstytucyjnego, zdominowanych przez narzuconą ideologię religijną PiS. Nie sposób się oprzeć wrażeniu, że tak naprawdę chodziło o odwrócenie uwagi od afer i kompletnego nieprzygotowania służby zdrowia na czas pandemii, kiedy ludzie umierają nie tylko na COVID, ale tysiące chorych na inne choroby umiera z powodu niewydolności służby zdrowia i braku pomocy lekarskiej. To naprawdę nie jest odpowiedni czas na zajmowanie się filozofią ludzkich płodów, kiedy umierają żyjący ludzie w sile wieku i wmawiać społeczeństwu, że ta filozofia wynika z Konstytucji. Takie są fakty i nie ma sensu zaklinać rzeczywistości. Na marginesie dodam, że wcale się nie dziwię oburzeniu społeczeństwa, że ktoś nie wytrzymał i rzucił jajkami w drzwi kościoła - jako symbolu niszczenia neutralności wyznaniowej państwa, choć takich zachowań osobiście nie popieram.
Jacek Wróblewski
dżon 16.12.2020 godz. 19:30
Jeszcze raz do Pana Lecha. Aborcja w Polsce wg ustawy dozwolona jest w trzech przypadkach: 1) kiedy zachodzi podejrzenie, że ciąża jest skutkiem przestępstwa; 2) kiedy badania medyczne wskazują na duże prawdopodobieństwo ciężkiego i nieodwracalnego upośledzenia płodu albo nieuleczalnej choroby zagrażającej jego życiu; i 3) ciąża stanowi zagrożenie dla zdrowia lub życia kobiety ciężarnej. Trybunał Konstytucyjny wypowiedział się tylko co do jednej z przesłanek dopuszczających aborcję, a mianowicie tej o chorobie lub wadzie lub upośledzeniu płodu. A NIE o tej, która traktuje o zagrożeniu kobiety ciężarnej! Jest zdecydowanie nieprawdą, że Trybunał nakazuje utrzymywać kobietom ciąże zagrażające ich zdrowiu i życiu - jak Pan pisze. Błagam Pana, niech ma Pan przynajmniej odwagę napisać, że się pomylił, albo, że specjalnie chce Pan zrobić wszystkich w balona, bo albo nie chce Pan tego przyjąć, albo nie rozumie różnicy pomiędzy zagrożeniem dla zdrowia i życia ciężarnej a nieodwracalną chorobą płodu ludzkiego w łonie matki, która to choroba wcale nie musi stanowić zagrożenia dla tejże matki właśnie. Ze smutkiem stwierdzam także, że nie potrafi Pan wyjść poza zaklęty krąg ograniczenia objawiającego się głoszeniem jakiejś wyimaginowanej "ideologii religijnej PiS". Nie dociera do Pana bowiem, że można być niewierzącym i jednocześnie przeciwnikiem aborcji, która to uderza w jedno z podstawowych praw człowieka zapisanych w Konstytucji RP z 1997 roku, którą tak chętnie różne osobistości (żeby nie powiedzieć "osobliwości") z opozycji nosiły na koszulkach.
W G
Wredny 16.12.2020 godz. 16:56
Panie Reguła, jak widzę u pana regułą jest, że nic pan nie rozumie a może celowo manipuluje.
Dżon mnie wyręczył i z zegarmistrzowską wprost precyzją opisał jak się sprawy mają, ale pan Reguła jak zwykle nic nie ogarnął. Oczywiście nie rozumie i nie zna też treści wyroku TK, ale postępuje w myśl zasady "nie znam się ale się wypowiem".
To właśnie tacy ludzie jak pan Reguła chodzą na protesty "kobiet" a jak ich się zapyta o co protestują to właściwie nie wiedzą. Naprawdę żal mi tych biednych ludzi.
Jacek Zembrzuski
Jacek Zembrzuski 16.12.2020 godz. 16:29
znajdując pod tym kuriozum obłudy i podwójnych standardów, oraz gloryfikacji chuligaństwa nazwiska kolegów z Teatru Ósmego Dnia przestaję się dziwić... Uprawianie lewactwa degeneruje umysł ("Ósmy Dzień Teatru"), unieważnia wrażliwość moralną i czyni z aktywisty półinteligenta (osobnyteatrosobny.blogspot.com)
Lech Rugała
Lech Rugała 16.12.2020 godz. 11:40
Dżon manipulujesz okrutnie jakobym pisał nieprawdę. Skoro TK stwierdził, że obowiązujące, a niższej rangi niż Konstytucja prawo w Polsce dopuszczające aborcję nie jest zgodne z Ustawą Zasadniczą, to właśnie wychodzi na to, że Trybunał Konstytucyjny nakazał zmiany w prawie aby kobiety utrzymywały ciążę zagrażającą zdrowiu lub życiu kobiety z nikłymi rokowaniami na jej donoszenie i rodziły dzieci z wadami bez szans na przeżycie po urodzeniu. Dopiero po pewnym czasie, kiedy protesty się wzmogły i zrobiło się dla PiS niebezpiecznie, prezydent Andrzej Duda zareagował i krótko mówiąc zaproponował zmiany w prawie aborcyjnym nie tak restrykcyjne, jak wynika to z orzeczenia TK. Natomiast wydanie orzeczenia pod wpływem ideologii religijnej PIS, w tak niestosownym czasie pandemii, kiedy wiele innych naprawdę poważnych spraw czeka w TK na rozpatrzenie, to skandal niesłychany.
Lech Rugała
Lech Rugała 16.12.2020 godz. 11:33
Dżon manipulujesz okrutnie jakobym pisał nieprawdę. Skoro TK stwierdził, że obowiązujące, a niższej rangi niż Konstytucja prawo w Polsce dopuszczające aborcję nie jest zgodne z Ustawą Zasadniczą, to właśnie wychodzi na to, że Trybunał Konstytucyjny nakazał aby kobiety utrzymywały ciążę zagrażającą zdrowiu lub życiu kobiety z nikłymi rokowaniami na jej donoszenie i rodziły dzieci z wadami. Dopiero po pewnym czasie, kiedy protesty się wzmogły i zrobilo się dla PiS niebezpiecznie, prezydent Andrzej Duda zareagował i krótko mówiąc zaproponował zmiany w prawie aborcyjnym nie tak restrykcyjne, jak wynika to z orzeczenia TK. Natomiast wydanie orzeczenia pod wpływem ideologii PIS, w tak niestosownym czasie pandemii, kiedy wiele innych naprawdę poważnych spraw czeka w TK na rozpatrzenie, to skandal niesłychany.
Jacek Wróblewski
dżon 16.12.2020 godz. 08:42
Po trzecie - nie wiem, czy świadomie, czy nie - umieścił Pan Lech w swojej wypowiedzi kłamstwo, że jakoby "Trybunał Konstytucyjny nakazał aby kobiety utrzymywały ciążę zagrażającą zdrowiu lub życiu kobiety". Jest to ewidentna nieprawda i nie ma co nawet się nad tym rozwodzić. Nie tego zakresu problematyki dotyczyło orzeczenie Trybunału. Stwierdził on, że obowiązujące, a niższej rangi niż Konstytucja prawo w Polsce nie jest zgodne z Ustawą Zasadniczą, którą - przypomnę - podpisał w 1997 roku A. Kwaśniewski. Żadna kobieta w Polsce nie będzie narażona na utratę życia z powodu ciąży i wiem to z zakresu mojej wykonywanej od 26 lat pracy oraz działalności społecznej. PS. Oczywiście nikt nie wspomniał do tej pory, że każda kobieta bez podawania przyczyny, ani tłumaczenia się po prostu może nie odebrać dziecka po porodzie pozostawiając je w szpitalu. Z dwojga złego, a będąc tym dzieckiem - wybrałbym tą drugą opcję osobiście. Zawsze to lepiej żyć jakoś, niż nie żyć w ogóle. Ponadto dziwi mnie, że ta funkcjonująca przez lata niezgodność ustaw z Konstytucją Pana Lecha nie martwi. Czas to po prostu uporządkować - albo tak jak to widzieliśmy, albo zmieńmy Konstytucję RP. I tyle. W końcu może kiedyś na ulicę wyjść manifestacja z hasłem, że prawa do życia nie mają ludzie, których imię rozpoczyna się na "L". Absurd? Może i tak, ale z punktu widzenia człowieka abortowanego w szóstym miesiącu ciąży tylko dlatego, że ma np. zespół Turnera, czy Downa - wygląda to zgoła całkiem inaczej.
Jacek Wróblewski
dżon 16.12.2020 godz. 08:25
Druga sprawa - oczywiście zgadzam się z Panem, że można było przewidzieć, iż tłuszcza wyjdzie na ulice. Nie ukrywam tylko, że skala bezrozumności tego tzw. protestu mnie zaskoczyła. Np. to, że tzw. manifestacje udają się pod dom Kaczyńskiego jest dla mnie dowodem na brak umiejętności czytania ze zrozumieniem wśród protestujących. Skoro Konstytucję Rzeczpospolitej Polskiej podpisał w 1997 roku ówczesny prezydent Aleksander Kwaśniewski, to dlaczego protesty nie idą pod jego dom? Wszak to jego podpis, a nie podpis Kaczyńskiego "dał" prawo do życia każdemu Polakowi. Nie trzeba więc być mistrzem dedukcji, aby się zorientować, że chodzi o wywołanie w kraju chaosu i obalenie obowiązującego porządku i ładu, o co zabiegają usilnie pewne grupy polityczne, w tym te inspirowane zza granicy, w celu obalenia niewygodnego dla pewnych grup, a wybranego w legalnych wyborach rządu.
Jacek Wróblewski
dżon 16.12.2020 godz. 08:11
Miarą rozwoju cywilizacji jest to, w jaki sposób umie ona zadbać o najbardziej bezbronnych, w tym chorych. Miarą rozwoju cywilizacji nie jest to, w jaki sposób i z jaką gładkością pozbywa się ona takich obywateli. Jeśli Pan Lech sprowadza sprawę aborcji eugenicznych do tezy, iż wskazuje to na istnienie państwa wyznaniowego, to - proszę mi wybaczyć - wskazuje to na pewną ograniczoność i wybiórczość w Pana spojrzeniu na ten złożony problem. Po pierwsze - życie ludzkie jest wartością nadrzędną i wszyscy nie mamy co do tego wątpliwości. Również nie mają co do tego wątpliwości tacy "miłośnicy" PiS-u, jak sędzia Rzepliński. Możemy więc śmiało powiedzieć, że poszanowanie ludzkiego życia nie jest zależne od umiłowania PiS-u. Ba, nie jest zależne i WRĘCZ NIE POWINNO od tego, czy ktoś jest wierzący, czy niewierzący. Istnieje coś takiego, jak humanitaryzm i wartości ogólnoludzkie, które powinny łączyć w danym kraju obywateli wszystkich wyznań i tych niewierzących również. To - przypomnę - jedna z wartości nadrzędnych, czyli w tym wypadku prawo do życia dla każdego człowieka. I ma to proszę Pana umocowanie w polskiej Konstytucji, która jednoznacznie stwierdza, że każdy obywatel Polski ma "przyrodzone prawo do życia". Nie ma tu nic o religii, wyznaniu, sojuszu tronu z ołtarzem. Jest to wartość uniwersalna, ponad wyznaniowa i chyba się Pan z tym zgadza.
Michal Zielinski
Kolejny 15.12.2020 godz. 21:38
Relatywista od pochwały glupoty ruga bezwzględne zasady demokracji bo wszystko nie po jego myśli wiec nielegalne. Posługuje się propagandowymi komunałami i usprawiedliwia co mu wygodne.
Lech Rugała
Lech Rugała 15.12.2020 godz. 17:10
Zastanawiał się autor poważnie dlaczego tak się dzieje? Nie wie o tym, że kto sieje wiatr, ten zbiera burzę? Nie dostrzega, że w Polsce trwa w najlepsze alians tronu i ołtarza? Ze szkodą dla narodu została zrujnowana neutralność wyznaniowa państwa i mamy pełną świadomość niebezpieczeństw z obecnej sytuacji. Niestety PiS swoją ideologię religijną narzuca instytucjom państwowym wywołując niepokoje społeczne. To działający na zlecenie PIS-u Trybunał Konstytucyjny nakazał aby kobiety utrzymywały ciążę zagrażającą zdrowiu lub życiu kobiety z nikłymi rokowaniami na jej donoszenie i rodziły dzieci z wadami, które nie mają szans na przeżycie po urodzeniu! A już skandalem jest, że TK zajął się tym akurat w czasie wzrostu pandemii, choć z góry było wiadomo, że wywoła to masowe protesty, bo przecież zawsze tak było, kiedy rząd majstrował przy prawie aborcyjnym.
Michal Zielinski
Kaczmaryszek 15.12.2020 godz. 16:16
Wreszcie logiczne ośmieszenie nienawistnej laicyzacji po Polsku ? Natomiast list popierajacy,czyli: " pochwałę glupoty" jest naprawdę wywodem filozofii Kalego , co rzuca się ogromnym cieniem na tych naukowych relatywistów nie mówiąc o "tuzach kultury".