"Ścieżka jest już w pełni naprawiona" – mówi Łukasz Polakowski z Zakładu Lasów Poznańskich.
Po ostatnich wichurach spore drzewo przewróciło się na ścieżkę przez teren bagienny, co spowodowało uszkodzenie legarów, pęknięcie właściwie dwóch legarów pod ścieżką, dlatego była niestety zamknięta. Dokonaliśmy niezbędnych napraw, które kosztowały około 40 tysięcy złotych
- mówi Łukasz Polakowski.
Legary podtrzymywały deski, po których spacerowicze przechodzili przez podmokły teren. Same prace naprawcze trwały zaledwie kilka dni. Najwięcej czasu zajęło wycenianie strat. Kwota z ubezpieczenia wystarczy jednak do pokrycia pełnych kosztów naprawy.
Podczas silnej wichury w lutym uszkodzona została także druga trasa – ścieżka w koronach drzew. Ta została jednak otwarta po dwóch tygodniach.