Dziś pismo ministerstwa dotarło do poznańskiego sądu. Rzecznik dyscyplinarny zarzuca prezesowi, że uchybił godności urzędu.
Sprawa dotyczy pożyczki z 2016 roku. Krzysztof Lewandowski zaciągnął ją w Sądzie Apelacyjnym, gdzie wówczas orzekał, na zaspokojenie potrzeb mieszkaniowych. Z ustaleń rzecznika dyscyplinarnego wynika, że niskooprocentowanej pożyczki - wbrew zobowiązaniom - nie przeznaczył na spłatę kredytu hipotecznego. Prezes w wydanym oświadczeniu odpiera zarzuty i zapewnia, że nie naruszył prawa ani zasad etyki zawodowej.
Po tym, jak wpłynęła do sądu informacja o zamiarze jego odwołania, opinię musi teraz wydać Kolegium Sędziów Sądu Okręgowego. Ma na to 30 dni. Jeżeli opinia będzie negatywna, kolejnym krokiem będzie wydanie opinii przez Krajową Radę Sądownictwa. Jeżeli poprze wniosek - minister będzie mógł odwołać prezesa, przy negatywnej opinii - nie, ale do przyjęcia takiego stanowiska potrzeba dwóch trzecich głosów Rady.
Krzysztof Lewandowski został powołany na 6-letnią kadencję prezesa sądu przed dwoma laty.