Dotychczasowy samochód służbowy miał poważną awarię i nie może być dłużej użytkowany. Zastąpi go limuzyna skandynawskiej marki.
Na zakup nowego auta zgodzili się miejscy radni - przypomina prezydent Kalisza Krystian Kinastowski.
Samochód został uszkodzony, nie pamiętam kiedy, ale to było kilka miesięcy temu i do tej pory korzystamy z użyczonych samochodów. Było to bardzo kłopotliwe. Często wyjeżdżamy w różne miejsca, nie tylko ja, ale także moi zastępcy. Decyzja była podjęta dużo wcześniej. Ten temat był przedstawiony radzie miasta i Rada Miasta zdecydowała, żeby te środki przeznaczyć i wybraliśmy najlepszy, który wynikał ze specyfikacji, która była przedstawiona 5 lokalnym dilerom samochodów.
Auto, jak podaje urząd Miasta, kosztowało 150 tysięcy złotych. Wcześniej kontrowersje wzbudził remont gabinetu prezydenta Kalisza, który kosztował 200 tys. złotych. O zbadanie zasadności kosztownej modernizacji gabinetu zwróciła się do NIK posłanka Lewicy Karolina Pawliczak.