Prokurator sugerował zaangażowanie Romana Giertycha w przestępstwo wyprowadzenia ze spółki 93 milionów złotych.
Pozew skierowany został do Sądu Okręgowego w Warszawie w środę. Potwierdza to obrońca byłego wicepremiera, Jakub Wende.
"Szef poznańskiej prokuratury użył podczas konferencji słów niedopuszczalnych na ówczesnym etapie śledztwa"
– powiedział Radiu Poznań mecenas Wende, który zaznacza, że jego klient formalnie nie jest nawet podejrzanym w postępowaniu. Chodzi o sposób przedstawienia zarzutów. Prokurator odczytał je, kiedy Roman Giertych był nieprzytomny, na co zwrócił też uwagę poznański sąd, wstrzymując nałożoną kaucję.
Były wicepremier domaga się od prokuratora Jacka Motawskiego przeprosin we wszystkich mediach cytujących jego wypowiedzi oraz 50 tysięcy złotych zadośćuczynienia.
Prokuratura Regionalna w Poznaniu na ten moment nie komentuje sprawy – przekazała nam rzeczniczka prasowa prokuratury, Anna Marszałek.