Z powodu remontu na tym odcinku pociągi jadą tylko 20 km na godzinę. Rogatki były nieczynne, o czym informował stosowny napis i postawiony znak "Stop". Wśród kierowców ten przejazd uważany jest jako bardzo niebezpieczny. Tory kolejowe krzyżują się z drogą pod skosem.
Jak mówią świadkowie zaledwie trzy sekundy dzieliły kierowcę ciężarówki i maszynistę pociągu od tragedii. W efekcie zdarzenia powstały niewielkie straty - uszkodzona jest lampa w lokomotywie, urwany bok ciężarówki i uszkodzony mechanizm zamykania zapór.
Sprawca zdarzenia został ukarany przez policję mandatem 500 zł i dostał 6 punktów karnych.
Marceli Uciński