Jedyne, co pozostało z dawnych tradycji, to symboliczne znicze na grobach bliskich. W zapomnienie odeszły jednak ceremonialne posiłki na cmentarzu czy najróżniejsze przesądy związane z duszą zmarłego – mówi Maria Kuchta, historyk w Muzeum Kultury Ludowej w Osieku nad Notecią.
Przygotowywano posiłki, takie jak np. podpłomyki czy specjalny chleb. To pożywienie zanoszono na cmentarz. W niektórych rejonach Polski było tak, że najpierw posiłek umieszczano na grobie, by zmarły mógł się posilić. A resztki z takiej „rodzinnej” uczty rozdawano żebrakom, którzy właśnie tego dnia gromadzili się na cmentarzach. W Dzień Zaduszny nie wolno było też np. wylepiać chałupy, bowiem można było w ten sposób "zalepić" duszę zmarłego w ścianie. A tego się bardzo obawiano
- mówi Maria Kuchta.
Dawne zwyczaje i obrzędy najczęściej związane były z wierzeniami pogańskimi, te jednak z czasem zastąpiło chrześcijaństwo. Uczty na cmentarzach miały być jednak bardzo popularnej jeszcze na początku XX wieku.